[Rejestr] no i mamy w Polsce dyskusję o neutralności sieci

Wacław Iszkowski w.iszkowski w piit.org.pl
Czw, 13 Paź 2011, 23:43:20 MEST


Szanowny Panie Macieju,

 

Jak by Pan przeczytał dokładnie mój post - to ani nie pisałem o T-Mobile
(oprócz pierwszego zdania) ani nie odnosiłem się obecnych taryf.

O ATT Prezes T-Mobile powiedział - i nie jest to odkrycie.

Prezes T-Mobile po prostu zapytał, czy warto płacić za reklamy - które dla
większości odbiorców są SPAMem.

To miało wywołać dyskusje, do której zachęcałem.

 

A ja tylko prosiłem, aby popatrzeć na ten problem również od strony dostawcy
usług dzisiaj i w przyszłości.

Pisząc o możliwych rozwiązaniach pisałem o dostawcach łącza stacjonarnego
(tam nie ma przeważnie limitów) i mobilnego.

 

Tak na marginesie

Bardzo łatwo jest traktować operatorów jako krwiopijców. 

Ale jakoś nie zauważa się, że to dzięki nim mamy coraz lepszy i tańszy
dostęp do internetu.

Łatwo jest też organizatorom konferencji prosić ich o sponsoring. 

Łatwo żądać od nich więcej i taniej - a jak nie chcą to się ich regulacjami
pogoni. Właśnie ostatnio KE wpadła na nowe pomysły. 

Oczywistym jest, że operatorzy nie robią tego za darmo i mają zyski, ale po
to właśnie założyli ten biznes aby na nim zarabiać i płacić podatki.

A Pan - czy pracuje za darmo - czy też od kogoś oczekuje wynagrodzenia za
swoją pracę? 

 

A może byśmy zaczęli się WSPÓLNIE (DOSTAWCY i ODBIORCY) zastanawiać się jak
zorganizować ten rynek, aby był sensowny dla obu stron - czyli przynosił
dochody, ale dawał też tanie i POTRZEBNE usługi.

I taki jest sens mojego postu.

Pozdrawiam

Wacław Iszkowski

 

From: Maciej Bebenek [mailto:mbebenek w gmail.com] 
Sent: Thursday, October 13, 2011 11:04 PM
To: w.iszkowski w piit.org.pl
Cc: rejestr w isoc.org.pl
Subject: Re: [Rejestr] no i mamy w Polsce dyskusję o neutralności sieci

 

Panie prezesie szanowny,

 

W polskich sieciach mobilnych nie jest znany ani jeden przypadek, gdzie
operator pobiera opłatę tylko i wyłącznie za PRZEPUSTOWOŚĆ łącza.
Praktycznie opłata jest za: 

- miesięczny pakiet przetransferowanych danych, 

- miesięczny pakiet + prędkość łącza

- za dane rzeczywiście przesłane

Jest jeszcze jeden przypadek, gdzie operator pobiera opłatę DZIENNĄ za
dostęp do internetu, ale nawet wtedy jest limit dobowy wielkości 1 GB.  

 

O zaokrągleniach w transmisji sięgających czasem pół megabajta już nie
wspominam.

 

W związku z tym wątpliwości, o których Pan wspomina, nie dotyczą omawianego
przypadku T-Mobile.

 

Pzdr,

 

M.

 

PS. W przeważającej większości tak samo są skonstruowane taryfy w innych
krajach. Amerykańskie AT&T miało ofertę "unlimited internet", ale to było
dawno i nieprawda

 

W dniu 13 października 2011 22:53 użytkownik Wacław Iszkowski
<w.iszkowski w piit.org.pl> napisał:

Ci, którzy zaprotestowali przeciwko pomysłowi T-Mobile mają wiele  racji.
Usuwanie części treści od nadawcy jest co najmniej dyskusyjne.
I jeszcze wiele argumentów, komentarzy i opinii można tutaj przywołać.

Ale - mam prośbę do tych wszystkich.
Prosiłbym na chwilę spojrzeć na to od strony dostawcy łącza internetowego.
W miarę narastającego popytu na przepustowość łącza, z czego znaczący
procent przekazu okazuje się dla większości odbiorców uciążliwym śmieciem,
dostawca staje przed problemem ekonomicznego uzasadnienia kolejnych (sporo
kosztujących) inwestycji w zwiększanie przepustowości bez możliwości
uzyskania dodatkowych przychodów (ceny są obecnie przeważnie zależne od
przepustowości dostępu a nie od ilości przesłanych GB).
Co waszym zdaniem ma zrobić dostawca dostępu do internetu:
-- podwyższyć ceny za dostęp,
-- zacząć pobierać opłaty od przesyłu ponad xGB  uwzględnionych w
abonamencie,
-- zgodzić się na "korki" w sieci, czyli obniżanie przepustowości w czasie
nadmiaru ruchu,
-- oczekiwać od dostawców treści pewnej rekompensaty za przesyłane reklamy
(udział w przychodach z reklam)
-- nic nie robić i czekać co się stanie, bo kiedyś ta sieć się zatka na
amen, a wtedy stracą też dostawcy treści.
-- inne propozycje
Problem ten dotyczy zarówno dostawców łącza stałego jak i mobilnego -
chociaż w różnym stopniu.
Przedstawiam te pytania, jako bardzo ważne, gdyż będziemy musieli się
WSZYSCY nad nimi pochylić i poszukać na nie odpowiedzi i to bez względu co
zrobi KE.
A ciekawe pomysły z chęcią poznam.

My ten problem nazywamy "przypadkiem restauracji przy autostradzie"
1. Autostrada jest płatna, ale jej właściciel oczekuje od właściciela
restauracji zlokalizowanej przy autostradzie - extra opłat za fakt, ze można
do niej dojechać.
2. Właściciel restauracji z kolei oczekuje od właściciela autostrady udziału
z opłat za wjazd, gdyż przecież przysparza mu klientów, którzy jadą tylko do
restauracji.
I kto komu powinien płacić?

Wacław Iszkowski




_______________________________________________
Rejestr mailing list
Rejestr w isoc.org.pl
http://listy.icm.edu.pl/mailman/listinfo/rejestr

 

-------------- następna część ---------
Załącznik HTML został usunięty...
URL:  <http://listy.icm.edu.pl/pipermail/rejestr/attachments/20111013/ea1108d8/attachment-0001.html>


Więcej informacji o liście Rejestr