[Rejestr] Dostępność i spotkanie FDC

Waclaw Iszkowski w.iszkowski w piit.org.pl
Pią, 20 Maj 2011, 17:43:11 MEST


Bardzo ciekawe i ważne konkluzje.

Problem nie w standardach tylko w umiejętnościach tych co ich używają.

Waclaw Iszkowski

 

From: rejestr-bounces w isoc.org.pl [mailto:rejestr-bounces w isoc.org.pl] On
Behalf Of Władysław Majewski
Sent: Friday, May 20, 2011 2:34 PM
To: Jozef Halbersztadt
Cc: Jacek Zadrożny; rejestr
Subject: Re: [Rejestr] Dostępność i spotkanie FDC

 

Witam,

 

nie wracajmy do dawnych wojen. Obecnie mamy kilka formatów dokumentów
tekstowych, które na potrzeby tej dyskusji można uznać za "dostatecznie
otwarte". W szczególności każdy z nas może z różnych powodów nie lubić
formatów PDF i DOCX, ale trzeba dostrzec, że dostępne są ich specyfikacje
oraz otwarte narzędzia, które formaty te odczytują, o ile autor dokumentu
wykorzystał je zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Ostatnio nawet materiał we
Flash i Silverlight teoretycznie daje się wykonać w sposób odczytywalny.

 

Problem przesuwa się w kierunku kultury tworzenia dokumentów i wykorzystania
różnych formatów. W moim odczuciu powszechne problemy to:

1.	wstawianie w dokument HTML ("stronę WWW") załącznika w jakimkolwiek
innym formacie bez wyjaśnienia, co ten dokument zawiera i omówienia
najważniejszych zawartych w nim informacji. W efekcie nawet jeśli format
tego dokumentu jest otwarty, to każdy z nas widzący czy niewidomy - musi
dokument ten otworzyć w osobnej aplikacji - w znacznej części przypadków
tylko po to, aby się dowiedzieć, że nie ma w nim niczego dlań
interesującego.
2.	wstawianie w dowolny dokument, także HTML, obrazków bez pełnego
wyjaśnienia ich treści w formie tekstu. I w tym wypadku takie działanie
utrudnia życie bardzo szerokiej kategorii odbiorców i nie ma bezpośredniego
związku z formatem dokumentu (o ile dany format na to pozwala). W zakresie
serwisu urzędowego, który prowadzę, wciąż dostaję żądania, aby "opublikować
obrazek z plakatem imprezy, na tym plakacie są wszystkie informacje". Tego
stylu myślenie nie zmienimy przez narzucanie formatów.
3.	szczególnym osiągnięciem kultury jest pole logowania opisane
wyłącznie za pomocą obrazka oraz drugi krąg piekieł - captcha wersji
alternatywnej dla niedowidzących i niewidomych. 
4.	umieszczenie informacji w wyszukanych formach (tabelki, wykresy,
infografiki, mapki) bez równoczesnego udostępnienie surowych, źródłowych
danych. Nawet jeśli taki oprogramowanie czytające potrafi jakoś "odczytać"
taki wykres, to zwykle jest to znacznie mniej czytelne niż odczytanie
surowych danych. Tu znów mamy problem kulturowy
5.	co raz częstsze pliki audio/video bez równoczesnego tekstowego opisu
ich zawartości oraz możliwości odsłuchania audio bez oglądania video. TU
problem dostępności dotyka różnych kategorii niepełnosprawnych oraz
użytkowników z ograniczonym technicznie (z różnych powodów) dostępem do
sieci i możliwościami odczytywania takich materiałów. 
6.	W zakresie plików audio/video wciąż utrzymuje się rzeczywisty
problem odczytywalności formatu i dostępności materiału np, do cytowania.
7.	wszelkiego rodzaju formularze i serwisy internetowe intensywnie
korzystające z Webservisów i JS ("Ajax"). Tu często się zdarza, że dane daje
się wprowadzić tylko na podstawie tego co widać na ekranie i co wcale nie
musi być zgodne z tym, co "widzi" czytnik stron, choc trzeba przyznać, że
ostatnio pod tym względem jest coraz lepiej
8.	Hydra sprzed lat, wciąż podnosząca głowę: flash, silverlight i
frames wykorzystane bez dobrego powodu i bez przemyślenia.

W sumie: zapisywanie w prawie zalecanych formatów to ślepa uliczka. Trzeba
opisać operacje, które muszą być wykonalne: zrozumienie pełnej treści na
podstawie odczytywalnego tekstu, wypełnienie formularza przez niewidomego
bez uruchamiania narzędzi specjalnie przeznaczonych do obsługi danej usługi
itp.


Władek

 

-------------- następna część ---------
Załącznik HTML został usunięty...
URL:  <http://listy.icm.edu.pl/pipermail/rejestr/attachments/20110520/dba2e669/attachment-0001.html>


Więcej informacji o liście Rejestr