[Rejestr] Odpowiadamy na pytania RPO... i zapraszamy do przyłączenia się!
Jozef Halbersztadt
jothal w o2.pl
Czw, 17 Lut 2011, 08:38:35 MET
Dnia 16 lutego 2011 23:00 Alek Tarkowski <a.tarkowski w icm.edu.pl> napisał(a):
>
> Odnośnie samo-regulacji: problem z samoregulacją polega na tym, ze de
> facto musiałaby to być samo-regulacja środowisk publikujących i
> korzystających z pornografii dziecięcej - co jest niemozliwe. w kazdym
> innym wypadku te srodowiska niemal na pewno omina, za pomoca
> technicznych środków, mechanizmy samoregulacji. dlatego zgadzam się z
> głosami, że raczej trzeba tu liczyć na "twarde" ściganie przestępstw i
> przestępców.
>
>
Tam gdzie samoregulacja funkcjonuje (W.Brytania i Skandynawia) jest to samoregulacja organizacji zwalczających pornografię dziecięcą i operatorów telekomunikacyjnych, którzy współpracują z policją. Moim zdaniem to działa (choć głos oponentów w związku zakusami aby regulować interenet chyba przybiera na sile) ze względu na to, że w tych społeczeństwach państwo oferuje obywatelom także rzeczy które są im potrzebne do życia (np. jakiś standard służby zdrowia). Dzięki temu usługa jak filtrowanie internetu jest odbierane jako część tej szerszej oferty. Poza tym państwo (w tym policja) jest na tyle praworządne i uczciwe, że jak obiecało że chodzi o filtrowanie pornografii dziecięcej to pod byle pretekstem nie przekracza takiej granicy.
Dla większości społeczeństw europejskich (a szczególnie w Polsce) państwo jest wrogiem obywatela, a co najmniej oszukuje go odnośnie tzw. usług powszechnych, które jeśli są to mają bardzo niska jakość. Na tym podglebiu mało kto uwierzy, że państwu pozwalającemu na samoregulację nie chodzi o wprowadzenie cenzury, a organizacje antypornograficzne i inni zwolennicy takich działań filtrujących mogą mieć uczciwe zamiary.
Pozdrawiam
Józef Halbersztadt
Więcej informacji o liście Rejestr