[Rejestr] Wraca projekt BLOKOWANIA sieci. Czy są chętni do działania w tej sprawie?

Piotr Rutkowski prutkowski w mikromakro.pl
Pią, 10 Gru 2010, 11:06:50 MET


Związek pośredni, ale to to już tak może być - akcja i reakcja

http://www.computerworld.pl/news/364923/Krepujaca.jawnosc.html



Piotr Rutkowski
Instytut MikroMakro
tel. 22 4072076,  22 5498513
GSM 601 204 357

-----Original Message-----
From: rejestr-bounces w isoc.org.pl [mailto:rejestr-bounces w isoc.org.pl] On
Behalf Of Jakub Śpiewak
Sent: Friday, December 10, 2010 9:21 AM
To: Jozef Halbersztadt
Cc: Michał 'rysiek' Woźniak; rejestr
Subject: Re: [Rejestr] Wraca projekt BLOKOWANIA sieci. Czy są chętni do
działania w tej sprawie?

Jeśli będzie taka wola, mogę skontaktować się z gabinetem Kwiatkowskiego,
korzystając z tego, że mamy dość dobre relacje. Generalnie, podoba mi się
pomysł mówienia o powołaniu nowego organu, to jest taka "ucieczka do
przodu". Obawiam się tylko, że nowy organ może za chwilę sam zacząć dążyć do
filtrowania...

-----
Fundacja Kidprotect.pl - swiat przyjazny dzieciom
ul. Dzielna 21/83, 01-029 Warszawa
KRS: 0000220899, NIP: 6312456285
Nordea: PL70 1440 1172 0000 0000 0395 8272
www.kidprotect.pl / www.jakubspiewak.pl


Wiadomość napisana przez Jozef Halbersztadt w dniu 2010-12-10, o godz.
08:05:

> 
> 
> 
> Dnia 9 grudnia 2010 12:42 Katarzyna Szymielewicz
<katarzyna.szymielewicz w panoptykon.org> napisał(a):
> 
> 
> 
>> 
>> Witam,
>> 
>> jak zapewne wszystkim na tej liście już wiadomo, wraca temat
>> blokowania sieci - tym razem na poziomie Unii Europejskiej. Pojawił
>> się projekt dyrektywy o zwalczeniu pornografii z udziałem dzieci oraz
>> wykorzystywania seksualnego dzieci (inicjatywa DG Home i Komisarz
>> Malmström, http://www.europarl.europa.eu/oeil/file.jsp?id=5849492).
>> Projekt dyrektywy przewiduje m.in. blokowanie dostępu do stron
>> internetowych, zawierających obrazy seksualnego wykorzystywania
>> dzieci.To rozwiązanie opiera się na tych samych założeniach, co "nasz"
>> projekt Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych: blokowanie jest dobrym
>> narzędziem w walce z pornografią dziecięcą, a w każdym razie jest
>> "lepsze niż nic".
>> 
>> Od samego początku Fundacja Panoptykon mocno się tej inicjatywie
>> sprzeciwiała - zbieraliśmy podpisy pod petycją pod hasłem "Usuwanie,
>> nie blokowanie"
>>
(http://www.panoptykon.org/content/petycja-przeciwko-projektowi-komisji-euro
pejskiej-blokowania-tre-ci-w-internecie-usuwanie-ni),
>> pisaliśmy maile do eurodeputowanych z komitetu LIBE, który pracował
>> nad założeniami Dyrektywy, rozmawialiśmy w Brukseli. Wreszcie, przed
>> przyjmowaniem "ogólnego stanowiska" (general approach) a Radzie
>> Europejskiej napisaliśmy - razem z AIB Polska, Fundacją Kidprotect.pl,
>> Fundacją Nowoczesna Polska i Fundacją Wolnego i Otwartego
>> Oprogramowania - list do Premiera, w którym liczyliśmy na to, że
>> Polska opowie się przeciwko Dyrektywie. Ten głos mógłby wiele zmienić
>> - ze względu na rozkład głosów w Radzie i panujący w momencie dyskusji
>> klimat polityczny, polskie "nie" mogłoby pociągnąć kilka mniejszych
>> państw i zablokować projekt.
>>
(http://www.panoptykon.org/content/piszemy-do-premiera-nie-dla-blokowania-in
ternetu)
>> 
>> Niestety, Ministerstwo Sprawiedliwości poparło projekt
>>
(http://www.panoptykon.org/content/polska-popiera-dyrektyw-otwieraj-c-drog-d
o-blokowania-internetu-w-unii-europejskiej).Teraz
>> sprawa przechodzi w ręce Parlamentu Europejskiego, gdzie wciąż można
>> ten projekt zatrzymać, choć nie będzie to łatwe. Zasadniczo jest czas
>> tylko do lutego, a zmasowaną akcję trzeba szykowac na STYCZEŃ
>> (szczegóły procedury w UE opisuje Joe Mc Namee z EDRi
>>
http://www.edri.org/edrigram/number8.23/internet-blocking-key-decisions-febr
uary-2011)
>> 
>> W tym kontekście uznaliśmy - w gronie organizacji piszących list do
>> Premiera - że nie ma już na co czekać, trzeba podejmować zmasowane
>> działania. Zdajemy sobie sprawę, że powtórka akcji z lutego graniczy z
>> cudem, ale być może wystarczy doprowadzić do mobilizacji, która
>> "przypomni" tamte wydarzenia.
>> 
>> Już udało się nam odrobinę zainteresować media tą sprawą - w
>> poprzednim tygodniu ukazało się kilka artykułów, m.in.
>>
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8758836,Polska_za_dyrektywa_o_walce_z_pe
dofilia___Blokowanie.html,
>> http://www.rp.pl/artykul/13,573708.html,
>>
http://www.rp.pl/artykul/67344,572562-Bruksela-wraca-do-pomyslu-na-cenzure-w
-sieci.html
>> Ale to o wiele za mało. Potrzebujemy Internetu ;-)
>> 
>> Pytanie, czy wspólnymi siłami możemy więcej, wydaje się czysto
>> retoryczne. Na pewno możemy. Warto też działania skoordynować dla
>> wzmocnienia efektu. Nasza "grupa inicjatywa" (nazwiska w kopii) jest
>> oczywiście chętna do podejmowania dalszych kroków.
>> 
>> Są dwa pytania:
>> * kto jeszcze chciałby "coś zrobić"?
>> * jakie działania mogą być skuteczne?
>> Prosimy o głosy!
>> 
>> 
> 
> Wszyscy mamy świadomość, że decydentom nie chodzi o krzywdę konkretnych
dzieci, lecz o to by takich obrazków w sieci nie było. 
> 
> To są politycy i ich nie interesuje jak to zrobić. Od tego są technicy i
inny personel. Że się nie da tego zrobić, też nie jest dla polityka
argumentem. Obecnie się nie da, ale jak personel się postara to w
przyszłości się uda.
> 
> Stąd mierny skutek naszych perswazji, że blokowanie nie będzie skuteczne w
doprowadzaniu do niedostępności obrazków. Uznajmy że nigdy ich co do tego
nie przekonamy, bo im  nawet bez blokad trudno jest dotrzeć do tych
obrazków.
> 
> - Nawet jeśli tylko przypadkowy użytkownik nie trafi na takie strony, to
już dobrze - uważa wiceminister Dzialuk.
> 
> Więc może odwołajmy się do znanej każdemu (z filmów?) legendy czasów
prohibicji: Zakaz nie wpływa na spożycie a rodzi dodatkowe patologie.
Połóżmy nacisk na argument, że tworzenie czarnej listy w dłuższej
perspektywie ze względu na nieuniknione wycieki ułatwia dostęp.
> 
> Po drugie, postulujmy by na serio podjęto starania o usprawnienie
policyjnych akcji usuwania. Np. przez inicjatywę powołania
wyspecjalizowanego międzynarodowego organu upoważnionego do samodzielnych
działań (Interpol, Europol to tylko wymiana informacji).
> 
> Po trzecie, skoro do tej pory stanowisko Polski było firmowane jedynie
przez wiceministra sprawiedliwości (i to na etapie general approach) to
można je jeszcze skorygować bez politycznych sensacji. Nie takie rzeczy
zmieniano. Do ministra sprawiedliwości trzeba dotrzeć w sensie fizycznym i
gabinet polityczny jest chyba najlepszą ścieżką. Wyperswadowanie mu, że
powinien przeprowadzić szersze spotkanie, w gronie wykraczającym poza
dotychczasowych konsultantów jest całkiem realne.
> 
> Pozdrawiam
> Józef Halbersztadt
> 
> 
> 
> 
> 


_______________________________________________
Rejestr mailing list
Rejestr w isoc.org.pl
http://listy.icm.edu.pl/mailman/listinfo/rejestr




Więcej informacji o liście Rejestr