[KREDYT] Zmiany w kredycie konsumenckim. Dziesięć d ni na rezygnację

Piotr J. Ochwal kredyt@listy.icm.edu.pl
Mon, 29 Sep 2003 09:00:29 +0200


Rzeczpospolita
Zmiany w  kredycie konsumenckim
27.09.03 Nr 226

Dziesięć dni na rezygnację

Z kredytu konsumenckiego będzie można zrezygnować w ciągu 10 dni od
zawarcia umowy. Dotychczas były na to tylko trzy dni. W tę niedzielę
wchodzą w  życie przepisy zmienionej ustawy o kredycie konsumenckim, które
m.in. wydłużają  ten termin.

Na rezygnację z kredytu konsumenckiego, bez podania przyczyny, będzie aż 10
dni. Uprzednio termin ten wynosił trzy dni i, zdaniem Urzędu Ochrony
Konkurencji  i Konsumentów, był zbyt krótki. UOKiK argumentował też, że
powinien być taki sam  jak termin określony w ustawie o ochronie niektórych
praw konsumentów, która  przewiduje 10 dni na odstąpienie od umowy zawartej
przez Internet lub poza  lokalem przedsiębiorcy.

W krajach UE terminy te są różne, np. w Belgii, Francji i Portugalii na
odstąpienie od kredytu jest 7 dni, w Niemczech aż 14 dni. Dyrektywa unijna
o  kredycie konsumenckim (nr 87/102 z 1986 r.) nie określa bowiem terminu
odstąpienia od takiego kredytu, pozostawia to poszczególnym krajom
członkowskim.

Banki z reguły nie obawiają się wydłużenia tego terminu. Przed zawarciem
umowy zwykle podają pełną informację o kredycie konsumenckim, klient wie
zatem  dokładnie, na co się decyduje. - Rezygnacje są u nas rzadkością. Nie
wstrzymujemy też wypłaty kredytu, następuje to w dniu określonym w umowie
kredytowej - wyjaśnia Sebastian Łuczak, rzecznik prasowy Banku Pekao SA.

Katarzyna Marczyńska, arbiter bankowy uważa, że wydłużenie terminu umożliwi
klientom faktyczne skorzystanie z prawa odstąpienia od kredytu udzielanego
przy  sprzedaży na raty. Po zawarciu umowy sprzedawca przekazuje ją
bankowi, a ten  przysyła klientowi odpis po kilku, a nawet kilkunastu
dniach. Trzydniowy termin  do odstąpienia siłą rzeczy już mijał i klient
nawet nie zdążył uświadomić sobie,  że takie prawo mu przysługiwało.

Inni twierdzą, że wydłużenie możliwości wycofania się z kredytu aż do 10
dni  może okazać się dla niektórych klientów denerwujące, ponieważ przy
sprzedaży  ratalnej sprzedawcy, z obawy przed uszkodzeniem np. telewizora
czy lodówki, nie  dostarczą sprzętu od razu. Zapewne przyjdzie na niego
czekać 10 dni.

Dość istotna zmiana dotyczy wzoru obliczania rzeczywistej rocznej stopy
oprocentowania kredytu konsumenckiego, ponieważ okazało się, że nie jest on
zgodny z wzorem unijnym. Dlatego znowelizowana ustawa określa, co oznaczają
poszczególne symbole wzoru. Dotychczas nie wiadomo też było, po jakim
kursie  należy przeliczyć walutę udzielonego kredytu w walucie obcej.
Nowela to  uzupełnia: wartość waluty obcej będzie się obliczać według
tabeli kursowej  obowiązującej u kredytodawcy w dniu zawarcia umowy.

Konsumenci, którzy zechcą wcześniej spłacić swoje kredyty, będą musieli
poinformować o tym bank (sprzedawcę przy zakupie ratalnym). Wpłata bez
uprzedzenia kredytodawcy może powodować problemy z identyfikacją spłaty
przez  systemy informatyczne.

Wiele umów kredytowych zawiera się w walucie obcej. Dotychczas klienci
banków  przy tych kredytach musieli płacić prowizję z tytułu wcześniejszej
spłaty, teraz  bankom nie wolno jej pobierać.

Zgodnie z ustawą do kredytów konsumenckich nie zalicza się m.in. kredytów
przeznaczonych na nabycie własności nieruchomości lub prawa użytkowania
wieczystego, ekspektatywy odrębnej własności lokalu, budowę, rozbudowę,
nadbudowę, remont budynku lub lokalu stanowiącego odrębną nieruchomość lub
na  nabycie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego,
wniesienie  wkładu mieszkaniowego lub budowlanego do spółdzielni
mieszkaniowej. Nowela  wyraźnie mówi, że kredytami konsumenckimi nie są
także kredyty przeznaczone na  spłatę kredytu zaciągniętego na ww. cele.
H.F.