[Karty] Moneyback

Tomasz Marczuk tomasz.marczuk at bonuscard.pl
Thu Mar 26 15:07:52 CET 2009


Przecież to standardowy mechanizm działania karty, która nagradza
posiadacza. (stosowany przez bardziej rozgarniętych managerów produktu, przy
tworzeniu produktu kartowego. Na świecie od dawna, u nas to początki).
Będzie tego coraz więcej.

Mechanizm ciekawy - teraz ma formę bardzo widoczną, bo w postaci czystych
złotówek, co bardziej przemawia do Klienta. Wg wszelkich badań, kliencie
najbardziej oczekują moneyback'u.

Niemniej jednak banki od dawna nagradzają np. punktami, co też w rozliczeniu
kosztuje budżet banku jakiś złotówki.

Sądzę, że banki decydują się na przeznaczenie większej działki z interchange
fee do Klienta, ponieważ mogą mieć coraz bardziej dojrzałe portfele kart. Co
mogłoby wskazywać, że co raz większe przychody mają z revolwingu. (na rynku
rozwiniętym 30% użytkowników kart wg. modeli MC lub VISA do tzw.
rewolwerowcy).

Czy zmniejszenie o 1% prowizji wpłynęłoby na rozwój akceptacji ??? Wątpliwe.

W mojej opinii ów 1% należy traktować jako bonus/zachętę do tego, aby Klient
chciał użyć karty. Należy też pamiętać, że moneyback (nawet w większej
wartości) może pochodzić też od merchanta, który decydując się na taką formę
nagradzania liczy na zakup właśnie jego produktów/usług. Innymi słowy daje
stały rabat przy zakupie kartą, który w tym przypadku ma formę
elektroniczną, a nie "papierową", jak dzieje się to w wielu programach
rabatowych towarzyszących kartom kredytowym w Polsce. 

pzdr,
t
 

-----Original Message-----
From: karty-bounces at listy.icm.edu.pl [mailto:karty-bounces at listy.icm.edu.pl]
On Behalf Of Roman Habrat
Sent: Thursday, March 26, 2009 11:12 AM
To: Karty platnicze
Subject: [Karty] Moneyback

Trafiłem na artykuł z Gazety Prawnej ze stycznia:
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/103202,robiac_zakupy_i_placac_za_nie_
karta_mozna_odzyskac_ok_1_proc_ich_wartosci.html.ms

Wychodzi na to, że sprzedawcy mogliby spokojnie płacić prowizję mniejszą o
cały jeden procent,
co polepszyłoby zasięg akceptacji kart. Jednak tak nie będzie.
Cytuję poniżej.
--
Roman

----------------------
Robiąc zakupy i płacąc za nie kartą, można odzyskać ok. 1 proc. ich wartości

Moneyback. Banki oferują już karty płatnicze, których używanie może
przynosić zysk. Wszystko za sprawą usługi zwanej 
moneyback. Zasada jest prosta: bank wydający kartę zwraca klientowi część
kwoty wydanej na transakcje kartą, głównie za 
zakupy w sklepach.

Moneyback (usługa czasami nazywana jest także cahsback, ale ta nazwa jest
zarezerwowana dla możliwości wypłacania 
gotówki z kart debetowych w sklepach) jest znany na światowym rynku kart
właściwie już od ponad 20 lat, jednak polscy 
użytkownicy kart musieli na niego czekać aż do 2008 roku. Jego istota to
zwrot klientowi przez bank wydający kartę 
części kwoty nią wydatkowanej. Najczęściej wynosi 1 proc. (przykład: wydatek
10 tys. zł jest premiowany zwrotem 100 zł). 
Nie jest to dużo, ale osoby aktywnie używające kart mogą rocznie zarobić
(raczej: oszczędzić) nawet kilkaset złotych.
Prowizja do podziału

Pieniądze od banku nie są jednak prezentem, ale zwrotem części środków,
jakie bank otrzymuje w formie prowizji za 
płatności kartą. W wypadku każdej płatności kartą przyjmujący ją sklep jest
obciążany prowizją. Wynosi ona przeciętnie 
2-2,5 proc. wartości transakcji. Ta kwota jest później dzielona pomiędzy
centrum zajmujące się autoryzacją kart 
(organizację płatniczą Visa lub MasterCard) oraz bank wydający kartę. Po
podziale do banku wydającego kartę trafią około 
1,2-1,5 proc. wartości transakcji. W przypadku moneyback większość tej kwoty
trafia do klienta, jednak bank i tak 
zarabia, ponieważ pozostawia sobie pozostałą część prowizji.

Dlaczego polskie banki zdecydowały się na moneyback, choć dotąd zostawiały
sobie cały zysk wypracowany kartą przez 
klienta? Powodem jest konkurencja między bankami i walka o klienta. Aby go
przyciągnąć, banki są gotowe zaoferować różne 
innowacyjne usługi. Klient, który ma do wyboru taką samą kartę ze zwrotem
gotówki i bez (o zbliżonych pozostałych 
parametrach), wybierze kartę wyposażoną w dodatkową funkcjonalność.
Banki oddają pieniądze

Moneyback w Polsce jest dostępny zarówno w wypadku kart kredytowych, jak i
debetowych. W przypadku kart kredytowych 1 
proc. zwrotu możemy otrzymać w wypadku karty kredytowej Alior Banku oraz
karty Polbanku wydawanej razem z siecią 
komórkową Era. 1,5 proc. oferuje GE Money Bank na karcie Zakupowej
(miesięcznie zwrot nie może wynosić jednak więcej niż 
25 zł).

Karta Alior Banku to produkt dostępny na rynku dopiero od miesiąca
(wprowadzony wraz z otwarciem tego nowego banku). Z 
moneyback można korzystać zarówno w przypadku karty złotej i srebrnej, a
zwracany jest 1 proc. wartości transakcji 
dokonanych kartą. Poza tym karta oferuje 58-dniowy okres bezodsetkowy oraz
oprocentowanie malejące wraz z rosnącą kwotą 
zadłużenia (od 22 do 19 proc.). Aby w Aliorze otrzymać kartę srebrną,
potrzebne są stałe miesięczne dochody na poziomie 
co najmniej 500 zł.

Trudniej otrzymać kartę w Polbanku, gdzie dochody muszą wynosić co najmniej
1 tys. zł i dodatkowo trzeba być abonentem 
lub użytkownikiem telefonu w sieci Era. W momencie, gdy klient przestaje nim
być, karta przekształca się w zwykłą kartę 
kredytową Polbanku bez opcji moneyback. Oprocentowanie kredytu na karcie
wynosi 19,99 proc., ale przez pierwsze sześć 
miesięcy w ramach promocji bank obniża ją do 12,90 proc. (maksymalna kwota
zwrotu otrzymanego przez klienta wynosi 750 
zł w ciągu roku).

Tylko 300 zł rocznie (25 zł miesięcznie) może otrzymać posiadacz karty
Zakupowej w GE Money Banku (zwrotowi podlega 1,5 
proc. kwoty zakupów, ale dokonanych tylko w sklepach i na stacjach paliw;
oprocentowanie karty to 24,99 proc., a żeby ją 
otrzymać, trzeba mieć minimum 600 zł miesięcznego dochodu). Wadą jest wysoka
opłata za kartę (wynosi 85 zł), a jej 
posiadacz musi także wykupić dodotkowe ubezpieczenie.
Pierwszy był BZ WBK

W przypadku kart debetowych - dołączonych do rachunku - jako pierwszy ofertę
z moneyback wprowadził Bank Zachodni WBK. 
Kartę Wydawaj i zarabiaj banku reklamował trener Leo Beenhakker. Podobną
ofertę przedstawił niedawno Alior Bank.

Zanim zdecydujemy się na kartę z moneyback, warto upewnić się, że nie jest
on tylko promocją. Zwrot pieniędzy jest 
bowiem bardzo wdzięcznym narzędziem bankowego marketingu. Taki mechanizm
wykorzystano na przykład w przypadku karty 
Furora Lukas Banku. Oferuje ona aż 5 proc. zwrotu, ale tylko w okresie
promocji (do końca stycznia 2009). Potem zwrot 
będzie obejmował 1 proc., ale tylko w przypadku zakupów dokonanych u
partnerów programu. Lukas w ramach promocji oferuje 
także zwrot wydatków kartą.

Źródło: GP
Artykuł z dnia: 2009-01-02
_______________________________________________
Karty at listy.icm.edu.pl
http://listy.icm.edu.pl/mailman/listinfo/karty





More information about the Karty mailing list