[Karty] Ile wynosi (i bedzie wynosic) w Polsce interchanege
Michał 'Amra' Macierzyński
karty@listy.icm.edu.pl
Mon, 12 Sep 2005 08:37:00 +0200
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_050912/ekonomia/ekonomia_a_3.html
Co roku działające w Polsce banki zarabiają ok. 400 milionów złotych na
transakcjach płatniczych dokonywanych w sklepach kartami.
Już ponad cztery lata trwa przed sądem antymonopolowym spór pomiędzy
handlowcami a instytucjami finansowymi dotyczący wysokości prowizji płaconej
za używanie kart. Jeśli Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uzna racje
handlowców, to wpływy banków z tytułu prowizji pobieranych od wszystkich
transakcji bezgotówkowych (tzw. interchange) znacząco zmaleją. O sprawie tej
pisaliśmy w "Rz" z 8 września ("Handel chce niższych prowizji").
Przepadną miliony złotych
Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że w pierwszym półroczu kartami
wydanymi przez polskie banki zrealizowano transakcje na łączną kwotę niemal
88 mld zł. Najwięcej z tego stanowią wypłaty pieniędzy w bankomatach - ponad
70,7 mld zł. Pozostała kwota to przede wszystkim transakcje bezgotówkowe -
niemal 14,4 mld zł, oraz wypłaty pieniędzy przy użyciu kart w kasach banków
i sklepów (cash back). Maksymalna prowizja od każdej płatności w sklepie
wynosi w Polsce 1,7 proc. jej wartości, ale zdaniem handlowców przeciętnie
jest to 1,55 proc. Przy takiej prowizji zyski -przede wszystkim banków, ale
także organizacji płatniczych oraz spółek zajmujących się rozliczaniem
transakcji - tylko z tego tytułu wyniosły w pierwszym półroczu prawie 223
mln zł. Gdyby stawka interchange została obniżona do oczekiwanych przez
handlowców 0,3 proc. wartości transakcji, te wpływy wyniosłyby tylko 43 mln
zł.
- To powód dla którego banki oraz systemy płatnicze starają się maksymalnie
przedłużyć postępowanie przed urzędem antymonopolowym. Każdy miesiąc zwłoki
to niebagatelne pieniądze - twierdzi Artur Socik z Polskiej Organizacji
Handlu i Dystrybucji. Z jej informacji wynika, że do banków trafia ok. 350 -
400 mln zł rocznie z tytułu pobieranych prowizji. - Koszty operacyjne są
minimalne. Dlatego też domagamy się radykalnego obniżenia prowizji płaconych
przez handlowców - dodaje Socik.
Kosztowne analizy
Z takimi stwierdzeniami nie zgadzają się bankowcy. - Wyższe stawki w Polsce
wynikają z dużo większych kosztów infrastruktury, w szczególności związanych
z jej rozbudową - twierdzi Remigiusz Kaszubski ze Związku Banków Polskich.
Związek podjął próbę rozmów z handlowcami, niestety, proponowane przez nich
warunki były według niego dyktatem, a nie propozycją kompromisu.
Związek przedstawił prezesowi urzędu antymonopolowego harmonogram, który
zakłada dojście w Polsce do średniego poziomu UniiEuropejskiej, jeżeli
chodzi o prowizje interchange. - W tym miesiącu Visa i MasterCard obniżyły
stawki o 0,2 pkt proc. Było to konsekwencją przygotowania analiz, które
miały wskazać, czy wysokość pobieranych opłat jest uzasadniona. Analizy
kosztowały polskie banki 2 mln zł - twierdzi Remigiusz Kaszubski.
Zgodnie z przyjętym harmonogramem, stawki prowizji w Polsce powinny osiągnąć
średni poziom dla UE pod koniec 2007 r. Problem jednak polega na tym, że na
razie nie wiadomo, jaki jest ten średni poziom. - Z moich analiz wynika, że
jest to od 1,1 do 1,3 proc. wartości transakcji w zależności od rodzaju
karty. Oficjalne i wszystkich obowiązujące wytyczne powinna przekazać
Komisja Europejska - dodaje przedstawiciel Związku Banków Polskich.
Aleksandra Myczkowska