[Karty] Wielkie boje z ING
Dawid Kulbicki
dkulbicki at wp.pl
Mon Dec 19 20:32:12 CET 2005
No cóż... zachciało mi się karty kredytowej ING Visa Classic. Ale po kolei.
24 listopada złożyłem wniosek przez internet na karte dla mnie i dodatkową
dla żony (zamiana karty z innej na ING).
25 listopada oddzwoniła konsultantka i krok po kroku potwierdziła wszystkie
dane. Powiedziała, że w ciągu tygodnia podejmą decyzję i w ciągu następnych
dwóch tygodni dostanę PINy do kart i wtedy mamy się zgłosić do wybranego
oddziału po odbiór. Pomyślałem sobie, że to dosyć długo ale niech będzie.
Nikt już więcej nie będzie się kontaktował, a w razie jakichś wątpliwości
mam już się kontaktować z oddziałem. Do tej pory wszystko bylo OK.
Po tygodniu zadzwoniłem do oddziału i dowiedziałem się, że wniosek jest
rozpatrzony pozytywnie.
Mineły trzy tygodnie a PINów nie widać. Dzwonie do odziału i przez trzy dni
nie mogę skontaktować się z kompetentną osobą. Dzisiaj po wielkich bojach
udaje mi się dodzwonić do osoby, która jest odpowiedzialna za karty i
dowiaduje się że karta jest i moge ją sobie odebrać nawet nie posiadając
PINu, nobo po co mi.
Coś mnie tkneło i pytam na jaki adres wysłali PINy a oni mi podają adres
zameldowania i mówią, że to jedyny jaki mają. Podawałem adres do
korespondencji. Co więcej okazuje się że o karcie dodatkowej to oni wogóle
nie wiedzą. Dopiero jak mi podali jaki mają do mnie nr telefonu to okazało
się, że operują na dany sprzed kilku lat podanych przy okazji zakupu karty
przedpłaconej, a danych z wniosku internetowego nie ma.
Bałagan do kwadratu. Rozłączyłem się informując, że w takim razie piszę
oficjalną skargę do centrali. Po trzech minutach zadzwoniła Pani i mówi, że
wniosek jednak się odnalazł i będę musiał poczekać na wydanie nowych kart i
PINów.
Czy taka obsługa w tym banku to standard? Jeśli tak to szczerze odradzam
ING. Szkoda nerwów i mBank a nawet BPH jawi mi się niebem kartowym ;)
--
Dawid
More information about the Karty
mailing list