[Karty] do prnews (Lokata MilleOkazja)

Adrian Kurowski karty@listy.icm.edu.pl
Thu, 9 Dec 2004 00:52:14 +0100


From: "Michał 'Amra' Macierzyński" <amra@onet.pl>

> Moze tekst za dlugi - chciales dac komentarz pod tekstem? Hmm - daj na
> priva znac co i jak?

dam znac :) nawet osobiscie i to w najblizszym czasie :)

mysle, ze tekst byl za dlugi

> > Generalnie zgoda - Bank Millennium przegina stosując iście
> > ubezpieczeniowe kruczki (drobny druk mówiący o rzeczywistym
> > oprocentowaniu, tabela opłat i prowizji oraz oprocentowania
> > prezentowana w oddziałach banku na kartce formatu A4 używając
> > czcionki 6 itp. akcje). Nie zgodzę się jednak z opinią, iż takie
> > działanie jest nieetyczne gdyż bank jest instytucją zaufania
>
> Widzisz - w tym przypadku bank zupelnie nie podaje efektywnego
> oprocentowania.
> Ani w ulotce, ani na WWW, ani na call-center. Nie chce mi sie sprawdzac w
> placowce - ale jestem pewien, ze jak pracownicy sami nie policzyli, to tez
> im centrala nie dala takowej informacji.

a czy podawanie oprocentowania efektywnego jest wymagane przepisami prawa?

> Bank NIE JEST "kazda firma". To po pierwsze i najwazniejsze. Gdyby tak
> bylo - twoja argumentacja jeszcze bylaby ok.
> Banku nie da sie zalozyc raz dwa, no i bank ma zastrzezone dla siebie prawa
> i obowiazki.
> Piszac o akcjonariuszach itp - to zapomniales totalnie np. o rynku
> niemieckim czy USA. Jak widac - mozna - i wszyscy sa zadowoleni - jesli nie
> ma maksymalizacji zyskow w dlugim okresie. Pytanie rowniez czy taka
> maksymalizacja bez patrzenia na potrzeby i prawa konsumentow tez jest ok.
> Ty jestes za drapieznym rynkiem, ja za napietnowaniem nieuczciwych praktyk.
> (a chetnie rowniez za wprowadzeniem obowiazku - podobnie jak przy kredytach
> konsumenckich wprowadzenia stopy efektywnej. Zobacz jak uprosciloby to
> dokonanie wyboru. Czlowiek nie musialby korzystac z posrednikow tylko sam
> wybralby i juz)

Alez jest jak kazda firma... posiada Zarząd zobowiązany do reprezentowania interesów firmy
oraz odpowiadający swoim majątkiem w przypadku wpadki. Oczywiście możemy się kłócić o
detale czyli przepisy szczegółowe obowiązujące akurat tylko banki, ale zauważ, że jednym z
podstawowych mierników oceny efektywności finansowej banków są wskaźniki zwrotu z
zainwestowanego przez akcjonariuszy kapitału. Chodzi o kasę! Klient jest tylko
specyficznym kontrahentem przynoszącym zyski bankowi tak samo jak kupujący w sklepie. Nikt
już się chyba nie dziwi, że bank udzielając kredytu świątecznego na powiedzmy 5% w PLN
żąda od nas prowizji w wysokości drugich 5% płatnej z góry. Kapitaliz uświadamia nam, że
czasy instytucji charytatywnych się skończyły i żeby utrzymać się na rynku należy
zarabiać.

> Wprowadzajac w zycie twoje postulaty obalilibysmy zaufanie do instytucji,
> ktore sa fundamentem gospodarek europejskich. Jak rozumiem, ze w swiecie
> supermarketow popierasz, zeby zmieniac ceny kiedy ci sie podoba, koszty
> prowadzenia wprowadzac reklamowe (prowadzenie 0 zl i malym druczkiem
> dopisac nie dotyczy wplaty/wyplaty gotowki, odwiedzenia placowki bankowej,
> zalogowania sie na strone itp).

Oczywiście pewna forma kodeksu etyki zawodowej powinna zostać sformalizowana w postaci
dobrych praktyk chroniących konsumentów przed manipulowaniem ich emocjami oraz
wprowadzaniem ich w blad. Natomiast tak jak slusznie zauwazyl Mariusz nie respektowane
prawo to martwe prawo. Czasy instytucji zaufania publicznego sie skonczyly. I zeby nie byc
goloslownym pare przykladow w formie ulubionych przez PJO tricky questions :)
- dlaczego mBank jako instytucja zaufania publicznego w ogóle istnieje? czy nie jest
projektem kilkudziesięciu zapaleńców początkowo poprawiany i udoskonalany przy
współdziałaniu klientów w formie testowania i uczenia się na żywym organiźmie?
- dlaczego przy fuzji Citi z BH popełniono tyle błędów co spowodowało skrótowo rzecz
ujmując totalne olanie klientów i o mało nie zakończyło się katastrofą?
- dlaczego instytucje zaufania publicznego zatrudniają firmy zewnętrzne akwirujące na
rzecz tychże, a zatrudniające osoby przypadkowe nastawione sprzedażowo i mało kompetentne
częstokroć umyślnie wprowadzające klientów w błąd?

i z innej beczki... Dlaczego firmy ubezpieczeniowe nie posiadają zapisu informującego
otoczenie, iż są instytucjami zaufania publicznego? Czyżby daltego, że one nie kreują
(produkują) pieniądza? A może zarządzają mniejszą kasą i to w sposób krótkoterminowy (PZU
SA - aktywa ok. 19 mld zł, PZU Zycie SA - aktywa ok 21 mld zl, OFE PZU - ok. 7,8 mld zl
aktywów - cala Grupa PZU SA - najwiekszy pozyczkodawca Skarbu Państwa - i uwaga: ZADNA ze
spółek wchodzących w skład tej grupy nie jest instytucją zaufania publicznego!!!)?

A np. sprzedawane przez banki i tow. ubezpieczeniowe polisy lokacyjne - tzw. "antybelki"?
W majestacie prawa prawo jest omijane przez m.in. instytucje zaufania publicznego i to na
skale masowa. Podatek od zyskow kapitalowych wprowadzony przez MF za czasow Belki jest
olewany, bo prawo mozna nagiac. Tak samo lokaty dlugoterminowe (na 10 lat) proponowane
przez banki a nastepnie obnizane na nich oprocentowanie po to, aby przepraszam za
wyrazenie "wydoic" naiwnych klientow. O czym to swiadczy? Moim zdaniem o jasnym i wyraznym
celu - o checie maksymalizacji wyniku finansowego i nic poza tym!

> Nie wiem - moze ja jakis dziwny, ze oczekuje jakis standardow od
> instytucji, ktore nie powinny znizac sie do panujacego na rynku trendu
> (jarmark cen). Zreszta na zachodzie juz do tego doszlo - tylko my jestesmy
> na etapie marketingu masowego...

Slusznie... ja również oczekuję i promuję przejrzyste i dobre uslugi finansowe. Wierzę
również w to, że z czasem i u nas praktyka wymusi odpowiednie zachowanie się uczestników
rynku. To jest jak najbardziej dobry kierunek. Dlatego rownie chetnie jak Ty popieram
pietnowanie podobnych nieuczciwych zachowan bankow, ale nie przywoluje moim zdaniem nic
nie znaczacego okreslenia traktujacego bank jako instytucje zaufania publicznego.

Dlatego uswiadamiam wszystkim, ktorzy prosza mnie o porady finansowe, iz banki dzialaja na
tych samych zasadach jak kazda firma w gospodarce rynkowej i jak tylko nadazy sie okazja
wyciagna dlon po nasze pieniadze. A my otumanieni przez genetycznie zakorzeniony socjalizm
oraz frazezy typu "instytucja zaufania publicznego" nawet sie nie zorientujemy kiedy i jak
za to zaplacimy. Prosze wiec nie uzywajmy tego argumentu.

-adrian

ps.
Michal zapomnialem Ci pogratulowac pomyslu na wystawianie gwiazdek produktom bankowym! Nie
ulegaj naciskom i kontynuuj dzielo! Nic poza slowami uznania nie moge zaoferowac, ale bede
polecal twoje artykuly znajomym!