[Karty] Re:Karta - niszczyc, nie niszczyc

Sebastian Malarz karty@listy.icm.edu.pl
Mon, 9 Aug 2004 19:05:36 +0200


> > A moze to raczej polskie spoleczenstwo jest przewrazliwione na punkcie
> > własnej
> > godnosci osobistej ?
>
> A niby dlaczego ma nie być wrażliwe. To są sprawy niemiłe i jako takie
> powinny być załatwiane delikatnie i dyskretnie, tym bardziej, że często
> mogą być wynikiem pomyłki.
> No i kultury brakuje przede wszystkim.

Zgadzam się z Przemkiem. Kultury i odrobiny szacunku obsługa sklepowa
mogłaby się nauczyć. Ja nie jestem specjalnie przewrażliwiony na tym
punkcie, ale i mnie zdarzają się często sytuacje, w których czuję się głupio
podczas płacenia w sklepie kartą, gdy terminal drukuję odmowę, a obsługa
zamiast spojrzeć na powód (np. brak połączenia, linia zajęta - co dość
często się zdarza ostatnio) od razu głośno i dobitnie komunikuje, iż
widać na rachunku nie ma pieniedzy skoro bank nie chce zgodzić się
na transakcje - i mówi to w sposób sugerujący jakbym co najmniej był
oszustem i wyłudzaczem. Ja sobie potrafię z taką pyskatą panienką
poradzić w sklepie i sytuacje wyjaśnić, ale zdaję sobie sprawy, że nie każdy
czuje się wówczas komfortowo, a co dopiero w przypadku gdy obsługa,
zapewne z dziką satysfakcją, tnie nagle kartę i oznajmia uradowana, że
tak bank kazał z Pańską kartą zrobić.

Pozdrawiam,
Sebastian Malarz