> niekoniecznie. BYLE kto, kto ma adres Renaty w jakimkolwiek pliku > tekstowopodobnym u siebie na dysku :-) > Nawet nie mam jak sprawdzić nagłówków, bo od razu poszło do /dev/null Ehh, nie jestem z natury brutalny, ale jak pomyślę o autorach wszelakiego świnstwa to zaczynam popierać zwolenników radykalnego sposobu karania.... Przemysław