[Karty] Re: Eurobank już chodzi

Sebastian Malarz karty@listy.icm.edu.pl
Tue, 30 Sep 2003 17:48:42 +0200


A ja byłem przed chwilą rozpocząć zakładanie konta w eurobanku. Rozpocząć,
bo system najpierw wooooolno działał a potem całkiem odmówił pracy.
Wieczorem wpadnę zatem dokończyć zakładanie :-)

W każdym razie, choć obsługa była miła i bardzo się starała, to jednak jakoś
nie byłem specjalnie zadowolony ze sposobu otwierania rachunku z jednej,
zasadniczej przyczyny - "kiosk" stoi na środku w prześciu w centrum
handlowym, wśród tłumu ludzi i naprawdę nie zapewnia nawet minimum wygody
ani dyskrecji klientom. Człowiek musi "wisieć" przy kontuarze, każdy widzi
co obsługa ma na ekranie, każdy zza pleców spokojnie sobie patrzy w
dokumenty, dyskrecja korzystania z bankomatu też w zasadzie nieistnieje -
toż już nawet w lukasie jest o niebo lepiej, że o innych bankach nie
wspomnę.

Widziałem różnego rodzaju prezentacje sposobu organizowania tego typu
placówek bankowych w bankach na świecie, z kilkoma miałem okazję zapoznać
się osobiście jako klient - i wiem, że można "postawić budkę" tak, aby była
doskonale widoczna i jednocześnie zapewniała te minimum dyskrecji i wyody
dla klientów.

A tu faktycznie, cała plastikowa "budka" eurobanku mało że w krzykliwym i
stresującym czerwonym kolorze, to jeszcze postawiona na środku przejścia w
centrum handlowym. No po prostu usiąść i zapłakać nad tym co marketing
potrafi zrobić z banku :-))

Tutaj włączę się w waszą dysksuję i potwierdzę zdanie niektóych, że eurobank
to jednak zupełnie inna kategoria obsługi klienta, której nawet nie ma co
porównywać do Lukas Banku czy innych banków.

Nawet mBank "ma coś w sobie" w stosunkach z klientem, czy w swoich
produktach, ma jakiś bardziej ludzki wyraz - a eurobank, po obejrzeniu tego
co na www i tego co w oddziale, kojarzy mi się raczej z jakimś plastikowym,
jałowym i nudnym produktem, nastawionym na masową i seryjną obsługę klienta.
Taki sobie bank bez twarzy.

Ale zobaczymy co będzie dalej :-)

Pozdrawiam,
Sebastian Malarz