[Karty] [GazWyb] Proces w sprawie kart bankomatowych wznowiony
Roman Habrat
karty@listy.icm.edu.pl
Sun, 19 Oct 2003 23:26:49 +0200
Dnia 2003-10-19 18:23, Użytkownik Maciej Bebenek napisał:
> Adwokaci w mowach końcowych podnieśli także kwestię kwalifikacji
> przestępstwa. Czy - jak chce prokurator - było to fałszowanie dokumentów
> uprawniających do podjęcia pieniędzy, czy też kradzież z włamaniem za
> pomocą elektronicznego "wytrycha".
>
> - Dziś włamanie to nie tylko rozwalenie drzwi łomem. Pojęcie
> wysubtelniało. Mój klient włamał się do bankomatu, używając przedmiotu,
> który wyzwalał w automacie impuls konieczny do pobrania gotówki -
> przekonywał Jacek Kruk, obrońca Mariusza M. Za kradzież z włamaniem
> grozi od roku do 10 lat. Za fałszerstwo dokumentu uprawniającego do
> uzyskania pieniędzy - od pięciu lat do 25 lat.
Otwarcie drzwi podrobionymi kluczami nie jest włamaniem.
Gdyby to była kradzież z włamaniem, chocby elektronicznym, to braliby
całą gotówkę z bankomatu, a nie tylko ilość, do której uprawniał
sfałszowany dokument - kopia karty. Co więcej, ów podrobiony dokument
uprawniał do pobrania pieniędzy z dowolnego bankomatu.
Zobaczymy czy sąd da się wodzić za nos adwokatom.
--
Roman