[Rejestr] Odpowiadamy na pytania RPO... i zapraszamy do przyłączenia się!
Maciej Szmit
maciej.szmit w gmail.com
Pon, 14 Lut 2011, 03:01:12 MET
Po pierwsze: Filtrowanie adresów symbolicznych, zwane nie za słusznie
"blokowaniem stron" (bo blokuje się część funkcjonalności klienta a nie
serwer ze stronami) musi być nieskuteczne z wielu powodów. Najprostszy
przykład: alternatywne systemy DNS
http://en.wikipedia.org/wiki/Alternative_DNS_root Wystarczy że miłośnicy
"informacji zakazanej" ustawią sobie własny DNS i - bez jakiegokolwiek
szyfrowania, tunelowania czy innych cudów będą mieli dostęp do
"zablokowanych" stron. Oczywiście o ile komuś będzie się chciało
stosować takie rzeczy zamiast TORa, sieci P2P czy P2M, anonimowych
proxy, VPNów i pół tuzina innych technik, które da się uruchomić kilkoma
kliknięciami myszki.
Po wtóre: co do tworzenia "ruchu obrońców" to w ogóle ten fragment
wystąpienia Pani Rzecznik mnie zdumiał. To trochę tak jakby tworzyć
ludową milicję bez żadnych uprawnień, równolegle do policji. Normalny
internauta nie zajmuje się wyszukiwaniem treści pornograficznych,
zresztą nawet nie powinien się tym zajmować. Zdecydowanie natomiast
byłoby nieźle, gdyby w przypadku trafienia na takowe miał możliwość
zgłoszenia podejrzenia popełnienia przestępstwa nie tylko do dyżurnetu,
kidprotecta czy podobnych inicjatyw bądź co bądź pozapaństwowych ale
bezpośrednio na policję (i żeby nie musiał w tym celu udawać się
osobiście na najbliższą komendę, gdzie poczeka sobie aż będzie dostępny
funkcjonariusz z uprawnieniami do wypełniania odpowiednich formularzy).
Tyle, że opracowania na poziomie - powiedzmy - profilu zaufanego w
e-PUAPieobsługi zgłoszenia przestępstwa to nie jest praca dla środowiska
fascynatów ale dla urzędników państwa (opłacanych z tychże fascynatów
podatków). (pomysł: biorąc pod uwagę że e-PUAP i podpis elektroniczny to
w naszych realiach jeszcze bardzo kulawe rozwiązania można by na
przykład oprzeć system identyfikacji zgłaszającego o usługi e-bankingu,
loguję się do banku i oprócz opcji obsługi konta mam opcję "zgłoś
przestępstwo na policję") Jest tu zresztą pełna analogia z innymi
przestępstwami: nie biegam do lasu pilnować czy ktoś drzewa nie kradnie
ani nie czaję się z gazrurką na potencjalnych włamywaczy. Mogę w ramach
wątpliwie obywatelskiej postawy zostać co najwyżej, hmmm, delatorem
powiedzmy elegancko. W interesie tzw. służb jest ułatwiać takowym
delatorom możliwość kontaktu ze służbami.
Po trzecie: byłoby dobrze wiedzieć o jakiej skali zjawiska mówimy. Ile
stron WWW z pornografią dziecięca zidentyfikowałą polska policja w ciągu
ostatnich - powiedzmy pięciu lat. Ile z nich znajdowało się poza Polską,
w ilu przypadkach zwrócono się o pomoc prawną do innych krajów i w ilu
przypadkach takiej pomocy nie otrzymano (te dane to akurat najłatwiej
byłoby z MS uzyskać biuru RPO, a byłby to punkt wyjścia do dyskusji, bo
jeśli mówimy o jednym-dwóch przypadkach to taniej i prościej jest
umocować w obcym państwie oficera łącznikowego polskiej policji).
Po czwarte: należałby zrównać IAPów z drukarzami, kamerzystami i
radiowcami, którzy powinni mieć w takim razie obowiązek wyłączenia
transmisji słuchowiska/wstrzymania druku prasy/zaprzestania transmisji
widowiska telewizyjnego zawierających w ich mniemaniu informację
zakazaną. Podobnie należałoby nałożyć odpowiednie nakazy prawne na firmy
zajmujące się dystrybucją gazet i książek, na kioskarzy i właścicieli
księgarń: po otrzymaniu wiarygodnego donosu kioskarz powinien zdejmować
gazety z wystawy i dzwonić do innych kioskarzy w całym kraju, żeby
zrobili to samo. Dlaczego sprzedawca książek ma mieć lepiej i móc być
mniej biegłym w seksuologii od administratora routera dostępowego?
Po piąte: o DoSie na strony umożliwiające dodawanie treści ("atak
podkładania świni") już mówiłem, więc się nie będę powtarzał.
Rekapitulując: "They that can give up essential liberty to obtain a
little safety deserve neither liberty nor safety". A tu nie ma nawet
"little safety", co najwyżej jego pozór.
MS
W dniu 11-02-14 01:07, Katarzyna Szymielewicz pisze:
> Po udanej akcji "Napisz 5 tez" i wieńczącej ją debacie, którą
> zorganizowaliśmy pod patronatem Rzecznik Praw Obywatelskich,
> proponujemy kolejny etap dyskusji publicznej na temat tego, czy
> blokowanie sieci to dobry środek w walce z tzw. pornografią dziecięcą.
>
> Na zakończenie spotkania 10 lutego, pani Rzecznik wezwała nas do
> pogłębienia i rozbudowania niektórych argumentów oraz do dostarczenia
> dowodów na poparcie niektórych tez.
>
> Chcemy na to zaproszenie odpowiedzieć. Jednocześnie wierzymy, że z
> Waszą pomocą jesteśmy w stanie zebrać o wiele więcej argumentów,
> dowodów i cennych przemyśleń. Dlatego wzywamy wszystkich chętnych do
> podjęcia wyzwania rzuconego przez profesor Lipowicz do udziału w
> kolejnej akcji: "Odpowiedz RPO!".
>
> Pani Rzecznik zadała też pytanie, czy jest w środowisku fascynatów
> technologii potencjał na stworzenie oddolnego ruchu "obrońców"
> Internetu przed negatywnym i szkodliwym zjawiskiem, jakim jest
> rozpowszechnianie obrazów seksualnego wykorzystywania dzieci... Na to
> trzeba zareagować.
>
> Więcej o samej akcji, pytania, na które szukamy odpowiedzi i pierwsze
> głosy: http://j.mp/ez5jK2
>
> ----------------------------------------
> FUNDACJA PANOPTYKON
> www.panoptykon.org
>
> _______________________________________________
> Rejestr mailing list
> Rejestr w isoc.org.pl
> http://listy.icm.edu.pl/mailman/listinfo/rejestr
>
Więcej informacji o liście Rejestr