[Rejestr] My naród 2.0 [Re: tekst cyniczny]

Maciej Szmit maciej.szmit w gmail.com
Sob, 6 Mar 2010, 21:37:50 MET


Nie mam ambicji rozwiązania wszelkich problemów, ale uważam, że nawet 
samo "zmniejszenie "progu wejścia" do debaty publicznej" jest warte 
pewnego trudu. Nie mówiąc już o takich rzeczach jak zwiększenie kontroli 
społecznej z jednej strony a z drugiej usprawnienie procesu konsultacji 
społecznych z drugiej. Może następnym razem rząd (ten albo kolejny) nie 
będzie konsultował projektów technologicznych z organizacjami księgowych 
a potem dziwił się skali społecznego sprzeciwu.

MS


Pracownia Humanistyki pisze:
> Witam,
>
> wydaje mi się jednak, że jest to zbytni optymizm (w stylu Trzeciej 
> Fali Tofflera - której wizja jest mi bardzo bliska i sympatyczna, ale 
> cóż z tego jeśli rzeczywistość jakoś uparcie nie chce do niej 
> przystawać - oczywiście w szczegółach , bo generalnie to nawet się 
> zgadza). "Pogłoski o tym , że internet wyrównuje doskonale szanse 
> społeczne są mocno przesadzone", by sparafrazować klasyka. Właśnie 
> problem polega na tym, że analizy socjologiczne pokazują, że 
> nie-wyrównuje choć wszyscy się tego spodziewali, nie-demokratyzuje 
> komunikacji, choć wszyscy na to liczyli. Za to mamy szereg zjawisk, 
> które wymykają się klasycznym narzędziom socjologicznym i wymagają 
> poważnej refleksji epistemologicznej (co czasem określa się jako 
> "socjologiczną zasadę nieoznaczoności", a co jest wynikiem szybkości 
> komunikacji i faktu , że socjologia stała się częścią kultury i 
> "produkując" swoje analizy równocześnie wpływa na przedmiot analizy - 
> ale to nie miejsce na takie dyskusje). W każdym razie chodzi mi o to , 
> że nie odrzucałbym stanowczo "klasycznych" konsultacji polegających na 
> spotkaniach i nie byłbym taki skłonny do dostrzegania w platformie 
> internetowej spadkobiercy ateńskiej agory. Myślę, że zdroworozsądkowa 
> zasada (stosowana z powodzeniem w ekonomii ) o dywersyfikacji ryzyk 
> jest warta rozważenia. Innymi słowy w sytuacji niejasności lepiej 
> rozproszyć niebezpieczeństwo. Z tego względu pewna "nadmiarowość" w 
> komunikacji w ramach konsultacji społecznych byłaby z mojej 
> perspektywy wskazana. Nie wydaje mi się, aby "platforma internetowa" 
> rozwiązywała wszystkie problemy (a nawet żeby "racjonalizowała sposób 
> ich rozwiązania"). Mam nadzieję, że może ułatwić kontakt (np. poprzez 
> zmniejszenie "progu wejścia" do debaty publicznej), ale nie może być 
> jedynym kanałem komunikacyjnym. W tym sensie nie rezygnowałbym ze 
> spotkań (uważam, że stoją za tym poważne powody socjologiczne nie 
> dostrzegane na płaszczyźnie technologii komunikacji za to doskonale 
> widoczne z perspektywy nauk społecznych). Elektroniczna agora to 
> według mnie myślenie mitologiczne i oksymoron. Nie ma czasu, by 
> rozwijać tę myśl, ale to o co mi chodzi to fakt, że język sprowadzony 
> do komunikatu (a tak siłą rzeczy dzieje się na takiej platformie) nie 
> jest wcale wspaniałą "przedmiotową" wersją dyskusji. Taki język jest 
> płaski i pełen ograniczeń (a do tego niepostrzeżenie strukturyzuje 
> dyskusję). Wiem , że ostatnie zdanie może wydawać się nazbyt 
> abstrakcyjne dlatego "konkretnie" wypowiedziałem się wcześniej 
> (uzasadnienie jednak jest tak proste i konkretne jak temat pozwala - 
> kto ma upodobanie do prostszych niech zwyczajnie je opuści).
>
>
> Z ukłonami i pozdrowieniami,
>
> Tomasz Ugryn
>
>
> Pracownia Humanistyki
>
>
>
>
> W dniu 6 marca 2010 16:26 użytkownik Maciej Szmit 
> <maciej.szmit w gmail.com <mailto:maciej.szmit w gmail.com>> napisał:
>
>     Odnoszę wrażenie, że jesli coś się przy okazji "RSiUNowej wiosny
>     ludu" udało uzyskać to dziwną a ciekawą sytuację, w której
>     wypowiedzieć się mogli nie tajemniczy "przedstawiciele" (swoją
>     drogą - premier rządu, który jest posłem, a więc przedstawicielem
>     społeczeństwa wybranym dodatkowo na ważną funkcję przez
>     przedstawicieli społeczeństwa będzie dyskutował z
>     przedstawicielami społeczeństwa - to dziwaczna konstrukcja...) ale
>     w zasadzie każdy. Myślę, że technika informatyczna dojrzała już do
>     tego, żeby analogiczne rozwiązania zastosować "na platformie" do
>     debat społecznych. Wiem, że zalatuje to demokracją ateńską ale w
>     sumie czemu nie? Oczywiście (żeby ustrzec się przed spamem, flame
>     wars i podobnymi rzeczami) platforma nie powinna być anonimowa i
>     oczywiście nie powinna być "forum dyskusyjnym" ale miejscem do
>     komentowania projektów ustaw (jednokrotnego) i do ankiety. Myślę
>     że po początkowym okresie ekscytacji dostalibyśmy sytuację, w
>     której głos zabierają zainteresowani (i zainteresowane
>     organizacje). Myślę też że przegląd ankiety i stanowisk a także
>     aktywności osób/organizacji zabierających głos pozwalałby
>     racjonalnie organizować "debatę społeczną" (choćby i już "w
>     realu") wokół projektów rzeczywiście kontrowersyjnych. Oczywiście
>     przy personalizacji i jawności działania taki tryb wyklucza w
>     pewnej mierze również "dobieranie sobie wygodnych rozmówców" i -
>     manipulacje dokumentami (znaczniki czasowe, podpisy
>     elektroniczne). Nawiązując wreszcie do propozycji rządowej: nie
>     widzę większego sensu w plebiscytach i spotkaniach z
>     "reprezentacją", bo "internauci" nie są jakąś w socjologicznym
>     sensie - grupą (nie bardziej niż np "użytkownicy motków" albo
>     "blondynki") - to jakieś 20 milionów Polaków w wieku od kilku do
>     kilkudziesięciu  nie sposób więc mówić o ich reprezentacji jakoś
>     istotnie różnej od reprezentacji całego społeczeństwa (np mamy
>     takich zawodowych reprezentantów społeczeństwa: posłów i
>     senatorów). Rekapitulując i odnosząc się do rozmów z rządem w
>     sprawie platformy: nie widzę sensu organizowania spotkań "w realu"
>     (to pewnie znacząca różnica w stosunku do ateńskiej agory -
>     współczesna musiałaby być elektroniczna)...
>
>     MS
>
>
>     Piotr VaGla Waglowski pisze:
>
>         Czy "grupa inicjatywna" mogłaby również liczyć na
>         ministerialne pensje?
>         http://prawo.vagla.pl/node/8973
>
>         Za chwil parę wyślę tekst o czymś konkretnym.
>          
>
>
>     _______________________________________________
>     Rejestr mailing list
>     Rejestr w isoc.org.pl <mailto:Rejestr w isoc.org.pl>
>     http://tools.wikimedia.pl/mailman/listinfo/rejestr
>
>




Więcej informacji o liście dyskusyjnej Rejestr