[Rejestr] Adres IP dostępu strony Wikileaks bez pośrednictwa DNS: http://46.59.1.2
Rafał Zieleniewski
zielenie w kr.onet.pl
Nie, 5 Gru 2010, 11:51:37 MET
----- Original Message -----
From: Rafał Zieleniewski
To: jarekdem w gazeta.pl
Sent: Sunday, December 05, 2010 9:27 AM
Subject: Adres IP dostępu strony Wikileaks bez pośrednictwa DNS: http://46.59.1.2
Witam
Departament Stanu USA zakazał swoim pracownikom czytać materiały, które wyciekły za pomocą Wikileaks. Departament bowiem uznaje je za tajne, mimo że dostęp do nich ma cały świat.
Tymczasem studenci School of International and Public Affairs w Columbia University otrzymują emaile o następującej treści: "Dokumenty ujawnione w ciągu ostatnich miesięcy za pomocą Wikileaks wciąż są uznawane za tajne. Departament Stanu zaleca, abyś NIE umieszczał linków do tych dokumentów, ani ich nie komentował na portalach społecznościowych takich jak Facebook czy Twitter. Tego rodzaju aktywność poddałaby w wątpliwość twoją wiarygodność w zakresie obchodzenia się z poufnymi informacjami, co stanowi warunek pracy na większości stanowisk rządu federalnego".
http://cia.bzzz.net/wladze_usa_do_pracownikow_i_studentow_nie_ogladajcie_wikileaks
R.
----- Original Message -----
From: Jarek Deminet
To: Michał 'rysiek' Woźniak ; rejestr w isoc.org.pl
Sent: Sunday, November 28, 2010 9:14 PM
Subject: Re: [Rejestr]Konsultacje KE w sprawie polityki spójności
To niestety jest problem o którym zwykle się nie pamięta (albo nie wie). Gdyby napisać w jakiejs ustawie, że do komunikacji obywatela z urzędem należy używać wyłącznie poczty obcego mocarstwa albo że warunkiem wejścia przepisu w życie jest opublikowanie go w zagranicznej gazecie, to byłby wielki hałas. A przecież przepisy o publikowaniu czegokolwiek w Internecie do tego się sprowadzają.
Internet w praktyce JEST WŁASNOŚCIĄ USA!!! Tak powstał i tak się rozwija. Świat przyłaczył się do sieci amerykańskiej, uznając ją za lepszą od standardów typu X.25. To nie jest tylko sprawa DNS, ale także centrów routingu (tzw. rdzenia - core), z których znaczna część jest w USA i całej sieci połączeń. Jeśli amerykańskie serwery zaczną "zatruwać" połączenia do konkretnych adresów IP, to ciężko będzie je obejść. Aż dziwne, że przy okazji rozmaitych konfliktów rząd USA jeszcze nie wykorzystywał tych możliwości.
Z drugiej strony - próby "umiędzynarodowienia" Internetu wyglądają jeszcze groźniej. W ramach ONZ powstała parę lat temu taka inicjatywa - bardzo były nią zainteresowane m.in. Chiny, Libia i Arabia Saudyjska, oczywiście w imię uwolnienia Internetu od dominacji Jankesów. No to z tych dwóch wizji wolności Internetu ja bym wybrał jednak amerykańską, z jej wszystkimi zagrożeniami...
Pozdrawiam
--Jarek Deminet
> Dnia niedziela, 28 listopada 2010 o 13:20:44 Rafał Zieleniewski napisał(a):
> > http://wolnemedia.net/wiadomosci-ze-swiata/rzad-usa-blokuje-70-stron-calemu
> > -swiatu/
>
----------------------------------------------------------------------------
_______________________________________________
Rejestr mailing list
Rejestr w isoc.org.pl
http://listy.icm.edu.pl/mailman/listinfo/rejestr
-------------- następna część ---------
Załącznik HTML został usunięty...
URL: <http://listy.icm.edu.pl/pipermail/rejestr/attachments/20101205/794a4118/attachment.html>
Więcej informacji o liście Rejestr