SERHIJ PARADŻANOW w Kino.Lab!

Monika Zarzycka M.Zarzycka w csw.art.pl
Śro, 4 Lip 2001, 15:23:33 MEST


ZAPRASZAMY na:

Przegląd filmów
PARADŻANOW

6 - 10. lipca, godz. 19.00

SERHIJ PARADŻANOW (9 I 1924-20 VII 1990). Prawdziwe nazwisko: Sarkis
Paradżanian, ormiański reżyser filmowy, autor dzieł plastycznych
(grafika, kolaże, lalki), autor scenariuszy filmowych. Ur. 9 I 1924, w
Tbilisi (Gruzja), w rodzinie ormiańskiej (ojciec był tbiliskim kupcem);
zm. Po ciężkiej chorobie 20 VII 1990, w Erewanie (Armenia). Dwa lat
studiów w szkole muzycznej w Tbilisi; studia filmowe w Moskwie
(1946-1951). Zafascynowany filmami A. Dowżenki i ukraińską sztuką ludową

osiedla się w Kijowie, gdzie realizuje kilka mało znaczących filmów
fabularnych i krótkometrażowych, by w 1964 stworzyć arcydzieło - "Cienie

zapomnianych przodków" (wg. M. Kociubynskiego, a w 1969 (w Armenii)
"Barwy granatu" ("Sajat Nowa"). Skupia wokół siebie młodych artystów
ukraińskich, jest inspiratorem odrodzenia ukraińskiego w sztuce, głosi
idee wolnościowe, pochwałę piękna i prawdy, przez co staje się dla władz

"wrogiem publicznym nr 1". Jego kolejne projekty filmowe są odrzucane.
17 XII 1973 aresztowany pod pretekstowymi zarzutami (homoseksualizm,
spekulacja itp.) i skazany na 5 lat więzienia. Dzięki akcji zachodnich
intelektualistów zwolniony 30 XII 1977; schorowany zamieszkuje w domu
rodzinnym w Tbilisi. W 1982 aresztowany ponownie i przetrzymywany 11
miesięcy. W 1984, po 15 latach przymusowego milczenia, realizuje w
Gruzji "Legendę o twierdzy Suramskiej" (na motywach opowiadania D.
Czonkadze), a w 1988 - "Aszik Kerib" (wg M. Lermontowa). W latach
1964-1990 Paradżanow zrealizował zaledwie cztery filmy fabularne, choć
był artystą o wielkiej potencji twórczej, autorem 24 (zgodnie z jego
własnym wyznaniem) scenariuszy.
Jedna z najciekawszych indywidualności w światowej sztuce filmowej.
Jedyny w ZSRR filmowiec, w którego dojrzałych dziełach nie ma śladu
mitologii sowieckiej. Wyrafinowany poeta o niezwykłej wyobraźni,
wyczuciu i umiejętności kreowania piękna. Tropiąc uniwersalne mity
kultury zgłębia legendy, symbole, tradycje bytu codziennego, rytuały
zachowań i sztuki Huculszczyzny oraz narodów Kaukazu Armenii, Gruzji,
Azerbejdżanu). Wyczulony na konkret poetycki dąży do syntezy, ujmując
los ludzki w kategoriach wyższego porządku, zamykając ludzkie działania
w formach obrzędowych, wkraczając w sferę sacrum. Dramatycznymi motywami

jego filmów jest miłość, wierność, cierpienie, śmierć. Rezygnuje z
tradycyjnej narracji fabularnej, przyjmuje konwencję  fresku, tworząc -
jak sam powiada - "plastykę na ekranie, język poetycko filmowy, bez
słów" (ale z bogatą warstwą muzyczno dźwiękową).

6. 07 (piątek)  ANDRIESZ (Andrijesz)
Reż: S. Paradżanow i J. Bazelian; scen: S. Paradżanow wg baśni poety
mołdawskiego E. Bukowa; zdjęcia: W. Wereszczak i S. Szachbazjan. Prod.:
Wytwórnia Filmowa im. A. Dowżenko, Kijów. 1701 m., 63 min. Czarno-biały.

Rozszerzona wersja "Baśni mołdawskiej". Baśń o dobrym pastuszku, który
grą na flecie odczarowywuje owce zamienione przez złego czarownika w
kamienie. Realizacja dość stereotypowa, choć wyczuwa się wrażliwość
poetycką twórców i poetyckie potraktowanie pejzażu (Karpaty).

+ KIJOWSKIE FRESKI
(Kijewskieje freski)
Zmontowane próby do filmu, którego realizację przerwano. Scen. i reż. S.

Paradżanow; zdj.: A. Antipienko; w próbach wystąpili: W. Artmane, A.
Koczetkow, A. Leftij, M. Kobachidze, Z. Nadbaj, S. Paradżanow (syn
reżysera). Próby zrealizowano i zmontowano w Wytwórni im. A. Dowżenko.
376 m., 13 min. (przewidywana długość filmu zamierzona w scenariuszu
miała wynosić 2200 m. - 80 min.).  Barwne. Materiał ten został przyjęty
we WGIK-u jako praca dyplomowa operatora Antipienki.
Gdyby udało się ten film zrealizować byłby to pierwszy film Paradżanowa
odnoszący się bezpośrednio do współczesności. Akcja w pierwotnym
scenariuszu rozgrywała się 9 maja 1965 r. w Kijowie, w dniu 20. rocznicy

zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Film miał składać się z prologu
oraz dziesięciu "fresków" i przedstawiać jeden dzień z życia reżysera
filmowego, drobne zdarzenia tego dnia i sny. Miałby to także być film o
Kijowie, widzianym w tym uroczystym Dniu Zwycięstwa. Tkanką podstawową
miały być spotkania bohatera z różnymi ludźmi (żołnierze, woźna w
muzeum, milicjant, generał, magazynier, grupa dzieci). Trudno dziś
wyobrazić sobie przyszły film, zrealizowane próby świadczą bowiem, że
wyobraźnia twórcy podpowiadała mu pomysły i epizody, których w
scenariuszu nie było. Jedno jest pewne. Praca nad "Kijowskimi freskami"
zdecydowała o zasadniczej zmianie stylu filmowego Paradżanowa.
Ruchliwość kamery, tak bardzo imponującą w "Cieniach zapomnianych
przodków", zastąpiła statyczność ujęć: kamera znieruchomiała, film miał
być ciągiem statycznych obrazów - fresków. Kino Paradżanowa stawało się
jeszcze bardziej malarskie.


7. 07 (sobota)  CIENIE ZAPOMNIANYCH PRZODKÓW
Reż.: S. Paradżanow; scen.: S. Paradżanow, I. Czandiej (według powieści
M. Kociubynskiego); zdj.: J. Iljenko; scenografia: G. Jakutowicz, M.
Rakowskyj; wyk.: I. Mykołajczuk, Ł. Kadocznikowa, T. Biestajewa, S.
Bagaszwili, M. Hrycenko, Ł. Jengibarow, N. Alisowa i inni. Prod.:
Wytwórnia im. A. Dowżenko, Kijów. 2660 m, 97 min. Barwny. Film zdobył
kilkanaście nagród międzynarodowych, m.in. nagroda za reżyserię i
nagroda międzynarodowej krytyki na VII MFF w Mar del Plata (Argentyna,
1965 r.), Złoty Medal MFF w Salonikach (Grecja, 1965), Złoty Medal
dyrekcji MFF w Atenach (Grecja, 1966), Nagroda British Film Institute
(1966).
Pierwszy prawdziwie Paradżanowski film, otwiera serię wybitnych filmów
artysty. "Prawdziwe arcydzieło sztuki filmowej, utwór poety,
niesłychanie piękne dzieło wielkiego artysty. Być może najpiękniejszy
film, jaki kiedykolwiek widzieliśmy" - pisał o "Cieniach" jeden z
krytyków francuskich. Wykorzystanie motywów ludowych legend, religii,
wierzeń i obyczajów huculskich górali, przeniknięcie w głąb treści
archaicznej kultury, w skomplikowany świat symboli, rytuałów i mitów,
inspiracja ukraińskimi formami plastycznymi i muzycznymi. Historia
miłości dwojga młodych, pochodzących ze zwaśnionych ze sobą rodów, staje

się pretekstem do nakreślenia dramatów egzystencjalnych i stworzenia
syntezy tragicznego losu ludzkiego. Główne motywy: miłość, cierpienie,
śmierć, samotność. Piękno wizualne tego filmu jest w świadomym
konflikcie z dramatyzmem sytuacji ludzkich. Podziwiamy piękno
przedstawionego świata, a w tym czasie, w ciągu kilku pierwszych
ekranowych minut główny bohater jest świadkiem śmierci swego brata,
następnie ojca; później zaś w falach Czeremoszu tonie jego ukochana;
rozpacz prowadzi ku samotności; bohater próbuje wprawdzie znaleźć
ratunek w małżeństwie z inną kobietą, nie może jednak pokonać własnej
pamięci; wybawieniem staje się dla niego dopiero śmierć. Film ten
nazywano "huculską balladą", "filmem malowanym na szkle", "poematem o
losie wyśnionym z huculskich legend. Narracyjna forma odbiega od
przyjętych konwencji, perypetie fabularne są jedynie kanwą dla sztuki
poetyckiego obrazowania, szaleńczej, nieposkromionej, a jednocześnie
wyrafinowanej, ujętej  w ramy wspaniałych kompozycji plastycznych.
"Cienie zapomnianych przodków" to kontrast ruchu i bezruchu. Z
szaleńczymi jazdami kamery, która rzeczywistość przemienia w
abstrakcyjny taniec barwnych plam, sąsiadują ujęcia statyczne, jak
obrazy malarskie, przedstawiające malowniczy pejzaż górski, złocisty las

bukowy jesienią, wnętrza huculskich chat, ikony malowane na szkle,
obrzędowe korowody, a także pojedyncze postaci ludzkie, ubrane w
wyrafinowane stroje ludowe. Kamera tańczy w obłędnym tempie, spada z
drzewa, pędzi przez leśne wykroty, krwawi razem z bohaterem, gdy
zostanie on śmiertelnie ugodzony przez swego rywala, przenika zwidy i
mgły, jest wahadłem, żyroskopem, tancerzem, frygą, która kręci się bez
opamiętania. A czasem nieruchomieje nagle - zawsze w precyzyjnie
skomponowanym kadrze - by pozwolić widzowi na rozsmakowanie się w
pięknym pejzażu karpackim, scenerii huculskiej zagrody chłopskiej,
wnętrzu drewnianego kościółka lub karczmy. Kiedy oglądamy "Cienie
zapomnianych przodków" udziela nam się rozkosz, której musiał doznawać
artysta w trakcie filmowania Karpat. Fotografując biały od śniegu stok
górski z procesją, jarmarcznymi kramami, grupkami zapustowych
przebierańców, kamera robi długi travelling, prowadzony z taką
szybkością, że widzimy tylko orgię kolorów zawartych w mglistych
kształtach, a potem nagle zatrzymuje się, aby na kilka sekund, zanim
znów ruszy w tym samym tempie dalej, dać nam zobaczyć - jako coś
niezwykłego, ofiarowanego za cenę najwyższego wysiłku -
scenki-kompozycje z życia wiejskiego, będące jednocześnie scenkami z
jakiegoś uniwersalnego teatrum, na którym decydują się ludzkie losy
(wśród zatrzymanych na chwilę w obrazie postaci rozpoznajemy także
postaci symboliczne, bo przebrane za Diabły, Króla Heroda, Śmierć).
Paradżanow odkrywa w folklorze i obrzędach kulturowy rytuał, w ramach
którego społeczeństwo reaguje nie tylko na przeżycia radosne (ślub jako
ukoronowanie miłości), ale także na niepokoje i tragedie jednostki.
Jeśli człowiek nie potrafi zachowywać się zgodnie ze stereotypem,
podlega wyobcowaniu ze zbiorowości. Bohater "Cieni" zostaje przyjęty
przez społeczność dopiero po śmierci: w ramach skomplikowanego rytuału
pogrzebowego, w którym działa nie tylko prawo śmierci, ale także prawo
życia - rytualny hołd dla zmarłego przekształca się w hołd dla żywych, w

orgiastyczny taniec życia. Zmierzając do zrozumienia wyższego porządku
życia, Paradżanow odnajduje harmonię nawet w tragedii, co akcentuje
estetycznym wymiarem swego dzieła.


+  Realizuję genialny film (Znimaju henialnyj film)
scenariusz i reżyseria  Wołodymyr Łuhowski, zdjęcia: Wiktor Kuszcz;
prod. Ukraina, 1991
W. Łuhowski był drugim reżyserem filmu "Cienie zapomnianych przodków", w

filmie znalazły się zdjęcia z planu filmowego oraz wywiady ze
współtwórcami najważniejszego filmu S. Paradżanowa. 1991

8. 07 (niedziela)  BARWY GRANATU (Cwiet granata)
Pierwotny tytuł: SAJAT NOWA. Scen. i reż. S. Paradżanow; zdj.: S.
Szachbazjan; wyk.: S. Cziaureli (6 ról, m.in. młody poeta i ukochana
poety), M. Alekian (poeta jako dziecko), W. Gałstian (poeta w wieku
dojrzałym), G. Gereczkori (poeta jako starzec) i inni. Prod.: wytwórnia
"Armenfilm", Erewan. 2000 m., 73 min. (w wersji przemontowanej przez S.
Jutkiewicza). Barwny.
Arcydzieło sztuki poetyckiej. Pisano o tym filmie: "Płótno malarskie, w
które zostało tchnięte życie, obraz somnambuliczny, ale złożony z
elementów rzeczywistości" (A. Jackiewicz, "Film"); "Film piękny i
hermetyczny, ale właśnie dlatego klarowny niczym tren śpiewany w
nieznanym języku (A. Tourné, "Jeune Cinéma"); "Ma siłę i gęstość
poematu" ( G.-P. Sainderichin, "Cahiers du Cinéma"). Inspiracją dla
wyobraźni autora było dramatyczne życie ormiańskiego poety Arutina
Sajadiana (1712-1795), urodzonego w ormiańskiej rodzinie tkaczy w
Tbilisi (Gruzja) i znanego w historii jako Sajat Nowa (król pieśni). Był

nadwornym aszuhem (poetą-śpiewakiem) władcy Gruzji Herakliusza II.
Między nim a siostrą lub siostrzenicą władcy (informacje się różnią)
zrodziła się wielka miłość, zmuszony więc został do opuszczenia dworu.
Wiele lat spędził w klasztorze jako mnich. Według legendy zginął podczas

zdobywania Tbilisi przez Persów, ponieważ nie chciał wyrzec się
Chrystusa.
"Barwy granatu" to zrytmizowany, zespolony z wschodnią muzyką (motywy
ormiańskie, tureckie, perskie), ciąg scen, martwych natur, portretów,
miniatur, przypominających iluminacje starych ksiąg ormiańskich, to cykl

obrazów, fotografowanych zawsze nieruchomą kamerą, misternie
zakomponowanych plastycznie, porażających pięknem, majestatycznością,
symboliką. Poeta w białej szacie umiera na posadce świątyni wśród
płonących świec; obok, ułożony w kształcie krzyża, leży jego czarny
habit; wpadają oszalałe koguty, którym wcześniej odcięto głowy i
szamocąc się krwią gaszą świece. Ludzie fotografowani są przeważnie w
znieruchomieniu, w statycznych pozach, a ich ruchy mają znaczenie
symboliczne. Mnisi wynoszą zalane podczas ulewy księgi ku słońcu, jakby
wynosili na światło dzienne, ku ludziom, wiedzę w tych księgach zawartą;

wznoszą ramiona ku niebu i zastygają w tym geście, jakby chcieli
przekazać nam jego metafizyczny sens. Zwykłe czynności (produkcja wina
przez mnichów - mycie nóg, wygniatanie nogami winnych gron, czyszczenie
wmurowanych w podłogę glinianych kadzi; zabijanie baranów na ofiarę;
przygotowania do pogrzebu katolikosa, zwierzchnika kościoła
ormiańskiego; wykuwanie chaczkarów czyli kamiennych, zdobionych krzyży
itp.) są tak inscenizowane i fotografowane, że nabierają charakteru
celebracji i rytuału. Życie i sztuka stają się tu rodzajem liturgii,
która ma służyć odnalezieniu ładu i prawdy, miłóści i piękna. Nawet
cierpienie i rozpacz są komponentami estetycznej harmonii. Film
Paradżanowa, dając syntezę sztuki, przede wszystkim ormiańskiej, jako
syntezę duchowości, jest zadumą nad wiecznymi tajemnicami życia.
Potępiony oficjalnie w ZSRR został bez zgody autora skrócony przez
reżysera Sergiusza Jutkiewicza; wprowadzone zostały napisy wyjaśniające
(cytaty z Sajat Nowy) umieszczone na brudno-czerwonym tle, burzącym
estetykę filmu. W tej wersji film trafił w latach 80. za granicę. Do tej

pory nie udało się zrekonstruować wersji pierwotnej (z powodów
finansowych).


9. 07 (poniedziałek) LEGENDA O TWIERDZY SURAMSKIEJ (Ambawi Suramis
cykhisa)
(Ambawi Suramis cykhisa)
Reż. : S. Paradżanow, D. Abaszydze; scen.: W. Gigaszwili (wg powieści D.

Czonkadze oraz starych gruzińskich legend); zdj.: J. Klimienko; wyk.: D.

Abaszydze, W. Andżaparidze, S. Cziaureli, Z. Kipszydze, L.
Alibegaszwili, L. Uczanejszwili. Prod.: wytwórnia "Gruzja-film",
Tbilisi. 2380 m., 87 min. Barwny. Nagroda "Feliks" za wartości
plastyczne filmu (Berlin Zach., 1988).
Pierwszy film Paradżanowa po wyjściu z łagru w roku 1979, a więc po
pięciu latach czekania na zgodę odpowiednich władz, dla których
zmylenia, rolę współreżysera tego filmu zgodził się przyjąć wybitny
aktor gruziński D. Abaszydze (świadkowie uważają jednak, że tylko w
sensie formalnym, stuprocentowe autorstwo filmu przyznając
Paradżanowowi).
Artysta powraca do stylistyki "Barw granatu": nieruchoma kamera, cykl
wystudiowanych kompozycji plastycznych, obrazów o ukrytych sensach
symbolicznych. W redukowaniu narracji fabularnej Paradżanow poszedł o
wiele dalej niż inni wielcy artyści i reformatorzy kina. Jego wysiłek
twórczy nie jest skierowany także na psychologię, na odkrywanie i
ukazywanie psychiki bohaterów, ani też na drobiazgowe pogrążanie się w
kontekst społeczny ich życia. Sceny nie mają dawać iluzji
rzeczywistości, cały wysiłek twórczy nastawiony jest na odnajdywanie
piękna i kreowanie obrazów o treściach często symbolicznych. Jednakże z
tych wspaniałych obrazów daje się odczytać także pewna wyraźna opowieść
fabularna, osadzona w dawnych wiekach.
Film zaczyna się na dworze gruzińskiego króla. Goniec przynosi
wiadomość: znów zatrzęsły się i osypały mury obronne twierdzy
Suramskiej, znów została otwarta dla wrogów droga do serca Gruzji.
Legenda głosi, że jedyną możliwością zapewnienia trwałości murów
twierdzy jest zamurowanie w nich żywcem niebieskookiego młodzieńca.
Podstawowymi motywami filmu są motywy miłości, wierności i zdrady -
wobec kobiety i wobec ojczyzny. Młody Gruzin imieniem Zurab składa
ofiarę ze swego życia, pozwalając zamurować się żywcem w murach
twierdzy. Jego gest - jak w antycznej tragedii - ma nie tylko sens
najwyższej ofiary składanej na ołtarzu ojczyzny, oznacza on także
oczyszczenie i odkupienie win ojca, który dopuścił się zdrady wobec
swojej ukochanej (matki Zuraba), ożenił się z inną kobietą, a także
wyrzekł się wiary, przyjmując islam i odszedł od tradycji własnego
narodu. Film ma bardzo skomplikowaną tkankę narracyjną, mieszają się w
nim dwa plany czasowe i różne wątki: ojca, syna i matki oraz samej
twierdzy Suramskiej. Film podzielony jest na siedemnaście
rozdziałów-sekwencji: Droga do Suramu; Karawanseraj; Spowiedź; Drogi
przeznaczenia; Gulanszyr; Modlitwa; Wróżka; Zabawny kobziarz;
Odpuszczenie grzechów; Kapłan i powtórny chrzest; Skrucha; Sen i
przeczucie śmierci; Początek miłości; Król i ludowe zabawy; A tak Zurab
widzi najazd wrogów; Testament; Powtórzenie grzechu. Film kończy się
cytatem z pisarza gruzińskiego N. Lordkipanidze: "Jeżeli naród potrafi
wydać z siebie młodego człowieka, który decyduje się zamurować żywcem w
murach twierdzy, kraj ten i naród jest nie do pokonania".



10. 07 (wtorek)  ASZIK KERIB
Reż.: S. Paradżanow i D. Abaszydze (ten ostatni - tylko formalnie: patrz

wyjaśnienie przy filmie "Legenda o twierdzy Suramskiej"); scen.: G.
Badrydze (na motywach opowiadania M. Lermontowa, opatrzonego podtytułem:

"Baśń turecka"); zdj.: A. Jawurian; wyk.: J. Mgojan, S. Cziaureli, R.
Czhikwadze, W. Dwaliszwili, B. Metonidze, K. Stiepankow i inni.  Prod.:
wytwórnia "Gruzja-film", Tbilisi. 2189 m., 83 min. Barwny. Nagrody:
Nagroda Specjalna na MFF w Stambule (1989), Nagroda Specjalna na MFF w
Porto (Portugalia, 1990); "Nika" 1990 (doroczna nagroda Związku
Filmowców ZSRR) za najlepszy film fabularny, reżyserię, za scenografię i

zdjęcia.
Kontynuacja paradżanowskiego stylu poetyckiego "kina malarskiego", z
nieruchomą kamerą, pięknymi kompozycjami plastycznymi, bogatą symboliką.

Ale tym razem zamiast tonów tragicznych mamy opowieść romantyczną,
radosną, z elementami komicznymi. Paradżanow dał filmowi podtytuł: baśń
o zakochanym poecie. Znów pojawiają się motywy miłości, wierności,
samotności, jak zwykle u Paradżanowa wyrażane językiem poetyckich
metafor. Wyznanie miłości włączone jest tu w uroczystość święta
płodności i urodzaju. Ryż i płatki róż sypią się na misternie zdobioną
tacę, na dywan; na głowę dziewczyny ryż sypie Aszik; oboje siedzą w
kwitnącym ogrodzie, a na nich sypią się płatki białych róż. Bohaterem
jest młodzieniec z biednej rodziny, który zarabia na życie grając na
weselach. Zakochuje się (z wzajemnością) w córce bogatego kupca
tureckiego. Ponieważ w tej sytuacji małżeństwo jest niemożliwe Aszik
Kerib udaje się na daleką wędrówkę, na siedem lat, by zdobyć fortunę a
przez to przyzwolenie ojca dziewczyny na ich związek. Podczas swych
peregrynacji doświadcza różnego rodzaju przygód i jest narażony na różne

pokusy, przechodzi jednak zwycięstwo przez wszystkie doświadczenia.
Powraca w ostatniej chwili, gdy właśnie jego ukochana, zmuszona przez
ojca, ma dokonać obrządku zaślubin z innym mężczyzną. Oblubienica
wybiera, oczywiście, naszego bohatera. Film jest dedykowany pamięci
Andrieja Tarkowskiego.



Bilety w cenie 10 zł. do nabycia w kasie na pół godziny przed seansem.
Ilość miejsc ograniczona. Miejsca nienumerowane. Rezerwacje pod numerem
628 12 71-3 wew. 135 do odbioru najpóźniej 20 min. przed seansem.
Informacje wew. 135 lub 160. Stałe informacje o programie na stronach:
www.kinolab.independent.pl lub csw.art.pl




.
KINO.LAB - nowe kino
Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski
tel. 628 12 71-3 wew. 135 (informacje i rezerwacje)
bilety w cenie 6 - 10 zł.
Subskrypcja informacji bieżących: do majordomo w sunsite.icm.edu.pl wysłać list o treści:
subscribe kino_lab
a żeby się wypisać:
unsubscribe kino_lab


Więcej informacji o liście dyskusyjnej KINO.LAB