> Jest to zachłystywanie się możliwościami gadżetów > elektroniczno-informatycznych i chęć bycia nowoczesnym na siłę. To coś > jak kupno kolejki dla syna i bawienie się nią przez ojca. Heh, pamiętacie te karty chipowe do lekarza na Pradze Południe, co to setka tysięcy ludzi je dostała a nigdy nic ich nie czytało? Ale były pionierskie...