http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,2866305.html > Małgosia, uczennica drugiej klasy liceum opowiada: - Jeżdżę na gapę, > więc gdy mnie złapie kanar, mówię, że zapomniałam biletu. W domu biorę > kartę od brata, zmywaczem do paznokci ścieram jego dane i wpisuję swoje. > Nieraz już się udało. > - Sfałszowaną kartę okazuje nam co drugi gapowicz. -- Alf/red/