[Karty] PKO BP Zyskali inwestorzy, stracil Skarb Panstwa
Andrzej Zaremba
karty@listy.icm.edu.pl
14 Nov 2004 07:50:57 +0100
<html>
<head>
<meta http-equiv="Content-Language" content="pl">
<meta http-equiv="Content-Type" content="text/html; charset=iso-8859-2">
<title>cenaPKOBP</title>
</head>
<body leftmargin="30" rightmargin="30" bottommargin="0" bgcolor="#FFFFFF">
<p align="justify" style="margin-top: 15px"><font style="font-size: 16pt">PKO BP</font><font style="font-size: 15pt">
– </font><font style="font-size: 16pt">Zaniżona cena sprzedaży akcji</font></p>
<p align="justify" style="margin-top: -15px">
<font style="font-size: 26pt; font-weight: 700">Zysk inwestorów, strata Skarbu
Państwa</font></p>
<p align="justify" style="line-height: 22px; margin-top: 5px">
<span style="font-size: 12pt">Minister Socha w wywiadach udzielanych w trakcie
emisji akcji PKO BP mówił o czynniku natury społecznej i atrakcyjności
inwestycji mającej zachęcić osoby fizyczne do giełdy. Cena emisyjna miała
gwarantować godziwy zysk przyszłym nabywcom. „Czynnik społeczny” mający zagwarantować osobom
fizycznym godziwy zysk rozciągnął się na osoby zagraniczne, w tym
inwestorów instytucjonalnych... Jaki jest powód aby zapewnić inwestorom
zagranicznym godziwy zysk na prywatyzacji PKO BP?</span></p>
<p align="justify" style="line-height: 22px; margin-top: -5px">
<span style="font-size: 12pt">Dlaczego minister Socha sprzedaje PKO BP znacznie
taniej aniżeli cena równowagi popytu i podaży? Na jakiej podstawie minister
skarbu zabiega o wpływy (zarobek) nabywców akcji, zamiast o zarobek skarbu
państwa? Firma jest warta tyle ile nabywcy chcą w danej sytuacji rynkowej za nią
zapłacić. 90% redukcja zapisów świadczy, iż ustalono cenę akcji znacznie poniżej
jej wartości rynkowej – „czynnik natury społecznej”. Minister skarbu jeżeli ma
taką wolę może rozdawać swój prywatny majątek, ale dlaczego rozdaje majątek
publiczny? </span></p>
<p align="justify" style="line-height: 22px; margin-top: -4px">
<span style="font-size: 12pt">Za zysk osób i funduszy nabywających akcje PKO BP
zapłacą wszyscy obywatele. Pieniądze podzielą pomiędzy siebie nabywcy akcji PKO.
Wszyscy zarobili na niskiej cenie PKO BP, tylko Skarb Państwa stracił - czyli
całe społeczeństwo, także ci których nie stać było na zakup akcji oraz nie stać
na zakup leków, które powinny być finansowane z publicznych pieniędzy. Panie
Ministrze, dlaczego sprzedaje Pan – z premedytacją – majątek publiczny za cenę
niższą od rynkowej? Różnica tylko 1 złoty w cenie akcji PKO BP oznacza przy
sprzedaży 380 mln akcji wartość 380 mln złotych odebranych Państwu – czyli
wszystkim obywatelom.<br>
Czy minister Socha zamierza zwrócić kwotę kilkuset milionów złotych ze swojego
prywatnego majątku?</span></p>
<p align="justify" style="line-height: 22px; margin-top: -4px">
<span style="font-size: 12pt">Zarobiły osoby, które zakupiły akcje, reszta stanowiąca
99% społeczeństwa straciła. Ktoś zarobił aby ktoś mógł stracić. Zarobili ci co
mają pieniądze i kupują akcje, a stracili ci co nie mają pieniędzy i nie kupili
akcji. Sprzedawany był majątek wszystkich, nie prywatne akcje ministra Sochy.
Inwestorzy zamierzali kupić od skarbu państwa znacznie drożej, jednak minister
się uparł i powiedział, że chce sprzedać taniej. Ograniczenie górnej ceny
spowodowało, że tłum się ustawił w kolejki, a na sesji była 90% redukcja... Po
prostu minister się uparł, że da zarobić inwestorom kosztem skarbu państwa.</span></p>
<p align="justify" style="line-height: 22px; margin-top: -4px">
<span style="font-size: 12pt">Minister Socha z premedytacją zaniżył cenę
sprzedaży akcji PKO BP w oparciu o „czynnik natury społecznej”. Ten<span lang="en"> </span>sam czynnik
powinien doprowadzić ministra Sochę przed oblicze wymiaru sprawiedliwości.
</span></p>
<p align="justify" style="word-spacing: 10px; line-height: 22px; margin-top: -12px">
<b><span style="font-size: 11pt">Stop-korupcji@mail.com</span></b><br>
<br>
<b><span style="font-size: 12pt">Komentarz:</span></b></p>
<p align="justify" style="line-height: 22px; margin-top: -15px">
<span style="font-size: 12pt">Wszyscy zarobili, a zapłacił za to minister
skarbu. Zapłacił nie swoimi pieniędzmi. MSP sprzedało akcje za 20.50<span lang="en"> </span>złotych,
a mogło sprzedać za 22.50-23 złote. Minister
Socha rzeczywiście na siłę chciał dać zarobić inwestorom. Czy kurs wzrośnie po sprzedaży w
ofercie publicznej czy nie to już inna sprawa - albo wzrośnie o 30% albo spadnie
o 30% - tego nie wie nikt. Przy czym opcja stabilizacji kursu jak najbardziej ma znaczenie
– dzięki niej akcje są obarczone mniejszym ryzykiem i za to można uzyskać
właśnie wyższą cenę sprzedaży.<br>
Ważne jest to, że gdy Socha sprzedawał akcje po ustalonej przez siebie cenie to
popyt znacznie przewyższał ofertę - <span style="letter-spacing: 1px">w<span lang="en"> </span>każdej kategorii inwestorów!</span> Minister Socha zamiast ustalić cenę równowagi, ustalił cenę niższą. <br>
Gdyby zarządzający prywatnym majątkiem tak sprzedawał akcje swojego mocodawcy to
by źle skończył. Ale minister zarządza majątkiem publicznym...</span></p>
<p align="justify" style="line-height: 22px; margin-top: -10px">
<span style="font-weight: 700; font-size: 12pt">Jarosław Supłacz</span></p>
<p align="justify" style="word-spacing: 10px; line-height: 22px; margin-top: -16px">
<span style="font-size: 11pt">j.suplacz@rediffmail.com</span><br>
</p>
</body>
</html>