> > Nie jest. [...] Ale [...] uważam, że wejście w posiadanie takiego > > plastiku musiało na drodze przestępczej :-) > > Ech... I znowu sam sobie przeczysz. A ty nie zrozumiałeś widać mojego uśmieszku na końcu zdania :-) A poza tym proszę bez określeń typu "znowu". Nie wydaje mi się, abym tak często przeczył sam sobie. Pozdrawiam, Sebastian Malarz