Karol Żwiruk wrote: > [...] >wychodziłęm Maćku i naprawdę bez dawania wystarczającego powodu (komórka w ręku) nikt mnie nie zaczepiał*. A ostatnio > > Taaa, mnie nic nie spotkało, ale paru kolegów z pracy gdy wychodzili po 20 "poproszono" o komórki. Po _20_ Żoliborz. Okolice Hali Marymonckiej. KJ