[Karty] Nietypowy złodziej zatrzymany w Katowicach

Piotr J. Ochwal karty@listy.icm.edu.pl
Wed, 18 Feb 2004 09:16:44 +0100


Policjanci z Katowic zatrzymali we wtorek młodego mężczyznę, który w
całej aglomeracji ukradł ponad 50 kamer przemysłowych montowanych w
bankach, przy bankomatach lub na budynkach. Z monitoringu ogołocił też
konsulaty Czech i Wielkiej Brytanii. - Prawdziwy magik - mówią z
nieukrywanym podziwem funkcjonariusze.

- Był jak wrzód na tyłku. Szybki, precyzyjny i niezwykle bezczelny.
Przegiął, kiedy "zaatakował" dyplomatów. Wtedy jego ujęcie stało się
sprawą honorową dla katowickiej policji - mówi osoba znająca kulisy
sprawy.

Zatrzymany wczoraj mężczyzna ma ponad dwadzieścia lat, jest
bezrobotny. Policja szacuje, że w ciągu kilku ostatnich miesięcy w
całej aglomeracji jego łupem padło ponad 50 kamer, a w samej tylko
stolicy województwa zdemontował ich aż 20. Każda z nich kosztowała ok.
800 zł, on sprzedawał je paserom po 100 zł.

- Brali je jak ciepłe bułeczki, bo były nienaruszone i w dodatku z
pełnym okablowaniem. Ten łobuz był prawdziwym magikiem - mówi nasz
informator.

Złodziej okradał głównie bankomaty. Nie przeszkadzało mu, że w wielu
przypadkach dostępu do nich strzegły drzwi otwierane za pomocą kart
kredytowych. Policja podejrzewa, że miał jakieś elektroniczne
urządzenie, które dezaktywowało ich czytniki i otwierało mu drzwi.

Gazeta Wyborcza, 18 lutego 2004r.