[Karty] do prnews (Lokata MilleOkazja)

Adrian Kurowski karty@listy.icm.edu.pl
Mon, 6 Dec 2004 23:51:11 +0100


Chciałem napisać komentarz do Amrowego (nie)polecenia lokaty w Millennium, ale jakos
formatka nie zadziałała, wiec pozwole sobie skomentować artykuł tutaj - mam nadzieje, ze
wybaczycie :)

artykul tutaj:
http://poleca.prnews.pl/index.php/display,7718

a komentarz poniezej:

Generalnie zgoda - Bank Millennium przegina stosując iście ubezpieczeniowe kruczki (drobny
druk mówiący o rzeczywistym oprocentowaniu, tabela opłat i prowizji oraz oprocentowania
prezentowana w oddziałach banku na kartce formatu A4 używając czcionki 6 itp. akcje). Nie
zgodzę się jednak z opinią, iż takie działanie jest nieetyczne gdyż bank jest instytucją
zaufania publicznego. Dla mnie zapis ten pochdzący z ustawy - prawo bankowe stanowi relikt
przeszłości i w mojej opinii powinnien zostac skreslony. Bank jak kazda firma dziala po
to, by przynosic zyski oraz budowac wartosc dla akcjonariuszy czesto (a moze przede
wszystkim) kosztem klientow/kontrahentów. Towarzystwa ubezp. również obracają dużymi
pieniędzmi, a klient wiąże się z nimi bardzo często na dużo dłużej niż z bankami
(ubezpieczenia na życie). Jednakże nie mówimy o nich jako o instytucjach zaufania
publicznego oraz nie wymagamy jasnej i precyzyjnej reklamy. Oczywiśie kiedy np.
rezygnujemy z polisy sprzedanej nam przez agenta jako polisy oszczędnościowej a będącej w
rzeczywistości pewną formą hybrydy pomiędzy polisą na życie a funduszem inwestycyjnym
(polisa unit-linked) czujemy się oszukani, bo zamiast obiecywanych kroci otrzymujemy (w
zależności od momentu rezygnacji) w najlepszym wypadku kwotę wpłaconych składek.

Dzisiejszy świat jest światem supermarketów z agresywną reklamą prowokującą do szybkich
zakupów wymuszającą szybkie (nieprzemyślane) decyzje. Nie mówię, że to jest fair, ale taka
jest rzeczywistość. Dlatego rynek usług finansowych a szczególnie doradców typu expander,
open finance czy innych rozwija się dynamicznie. Nie próbujmy oskarżać banku o
nieetyczność kiedy gra toczy się o pieniądze. Po prostu zwróćmy się o pomoc do specjalisy.
Jeżeli on zaproponuje nam produkt, który następnie w naszej ocenie nie spełni naszych
oczekiwań będziemy mogli go pociągnąć do odpowiedzialności.
Dlatego uważam, iż nie powinno używać się tak w mojej opinii nic nie znaczącego argumentu
mówiącego o tym, iż banki to instytucje zaufania publicznego (czyżby podobnie jak Sejm i
Senat? ;)

-adrian

ps.
jestem klientem Banku Millennium :) ale juz niedlugo...