[Karty] Re:Karta - niszczyc, nie niszczyc

Karol karty@listy.icm.edu.pl
Mon, 9 Aug 2004 22:56:19 +0200


No dobra.
Nie będziemy się licytować na argumenty, co kto zaobserwowal lub przeżył
osobiście.
Ja tylko odnosze sie do tekstu, ktory przeczytalem. Zwróciłem uwagę na kalkę
językową, która IMHO jest naduzywana przez dziennikarzy lub bohaterów
opisywanych wydarzeń (podobnie jak czytam "w nienagannie skrojonym
garniturze", "nie dość że jest zdolnym menadżerem, to jest także piękną
kobietą", "uważany w branży za zdolnego fachowca" itp.).

No i nie zapominajcie:
Kazdy z nas (Jako pracownik odpowiedniej instuytucji) po trochu odpowiada za
zachowanie tych ludzi, w szczególności osób obsługującyh terminale :-)
Ile wiedzy zdobywamy od siebie wzajemnie zamiast bezpośrednio od
zainteresowanych instytucji. Jak czesto to my, czytelnicy tej listy lub grup
dyskusyjnych niesiemy "kaganek oświaty" :-))

Pozdrawiam,
Karol

PS.
A propos, że mi kiedys potną:
Niech tną. Zawsze to jakieś nowe doświadczenie. A że korzystam z doświadczeń
"kartowiczów" to zawsze mam coś w zapasie, a "pinów" w sklepie nie uzywam.



-----Original Message-----
From: karty-admin@listy.icm.edu.pl
[mailto:karty-admin@listy.icm.edu.pl]On Behalf Of Sebastian Malarz
Sent: Monday, August 09, 2004 7:56 PM
To: karty@listy.icm.edu.pl
Subject: Re: [Karty] Re:Karta - niszczyc, nie niszczyc


> Poza tym zwroccie uwage, że nie padają zarzuty, że "obsługa" nazwała
klienta
> złodziejem, nie zakuła go w kajdanki. Prawie zawsze jest to osobiste
> odczucie klienta.

No nie wiem, ja często widziałem (i zdarzyło mi się to osobiście), że
obsługa
bez skrępowania przy całej kolejce potrafi powiedzieć (na fakt odmowy
transakcji, z jakiejkolwiek przyczyny, nawet technicznej z połączeniem), że
widać
klient nie ma już pieniędzy na rachunku albo przekroczył limit. Nie
widziałem
co prawda żeby przy mnie przecinano kartę, ale potrafię sobie wyobrazić
komentarz w takiej sytuacji :-)

> Czy fakt, że policjant kontroluje mnie i mój samochód na drodze, ma być
> interpretowany, że popełniłem jakieś przestępstwo ?

Nie. To coś zupełnie innego, zaczynasz argumentować jak PJO :-)

> Zwłaszcza, że to najczęsciej nie sklep decyduje o pocięciu karty będącej
> własnościa banku.

Więc po co komentuje sytuacje finansową klientów w takiej sytuacji?

> Chyba nie chcielibyście, żeby to "Wasza" karta znajdująca się w rękach
> prawdziwego złodzieja została mu zwrócona  przez obsługę sklepu.

He he he, argument jak za czasów komuny słyszałem jak policjant
pouczał dlaczego nie należy ostrzegać światłami innych kierowców
przez kontrolą drogową - coś w rodzaju "chyba nie chcielibyście
obywatele, żeby to wasz skradziony telewizor złodziej wiózł i uniknął
dzięki waszemu ostrzeżeniu kontroli drogowej" :-))

A tak w ogóle Karol to - nie życząc Ci tego - pogadamy jak Tobie
obsługa w sklepie potnie kartę albo złośliwie skomentuje brak
autoryzacji :-))

Pozdrawiam,
Sebastian Malarz

_______________________________________________
Karty@listy.icm.edu.pl
http://listy.icm.edu.pl/mailman/listinfo/karty