[Karty] Re: [Karty] [OT] rolnicy

Przemyslaw karty@listy.icm.edu.pl
Sat, 24 Apr 2004 12:15:35 +0200


> Dzięki wszystkim - wiedziałem, że na Was można liczyć! :))) Myślałem, że
to
> trochę prostszy i bardziej dochodowy biznes ;)

To jeszcze z dzisiejszej NTO (nto.com.pl)

Przemysław

---

Gorączka ziemi

Na opolskich wsiach orze się teraz opuszczone od lat nieużytki, bo w ślad za
tym pójdą unijne dopłaty. W całym kraju rolnicy kupują grunty na
niespotykaną dotąd skalę.

U nas wygląda to inaczej. Jest duże zainteresowanie ziemią, ale nie ma
lawiny transakcji, bo na Opolszczyźnie każdy chciałby ją kupić, a mało kto
chce sprzedawać. Nawet największy dysponent ziemi, ANR w Opolu, nie ma jej w
nadmiarze.

- Gdybyśmy mieli dużo wolnych gruntów, pewnie sprzedawałyby się dobrze, tak
jak dzieje się na północy kraju - mówi Mieczysław Strzelecki, zastępca
dyrektora oddziału Agencji Nieruchomości Rolnej w Opolu. - Jednak ziemia
wolna stanowi zaledwie 6 procent z 280 tysięcy hektarów naszych gruntów.
Ponad 65 procent to ziemie w dzierżawie, dzierżawcy mają prawo pierwokupu i
chcą z tego skorzystać - 12 tys. ha należących do agencji stanie się wkrótce
ich własnością. Nie brak też osób, przystępujących do przetargów
organizowanych przez ANR, choć nie wystawia się na sprzedaż ogromnych
terenów. Raczej pojedyncze działki.
- Im bliżej maja, tym więcej transakcji. Wynika to z błędnego przekonania,
że wejdzie VAT na grunty rolne, a to nieprawda! - podkreśla wicedyrektor ANR
w Opolu.

Średnia cena działki rolnej w dwóch południowych województwach (małopolskim
i śląskim) to 6 tys. zł za hektar. Na Opolszczyźnie doszła już do 10 tys.
zł.
O ile w lutym ANR sprzedał 275 hektarów, w marcu 283 ha, w kwietniu szacuje
się, że będzie ich 350. Dość znacznie wzrósł obrót prywatny. O każdej
prywatnej transakcji trzeba bowiem zawiadomić agencję.
W Bierkowicach wszyscy gospodarze chętnie dokupiliby gruntu, gdyby była taka
możliwość.
- Tylko kto teraz sprzeda ziemię, jak każdy chce kupić - mówi jeden z
rolników.
Szczęściarzem jest Edward Pudełko, dwa tygodnie temu powiększył swój areał.
- Kupiłem dwa hektary w przetargu, a kupiłbym więcej, gdybym miał taką
możliwość. Na pewno przystąpię także do kolejnego przetargu - mówi Pudełko.
Cena wywoławcza za hektar w Bierkowicach i w Mechnicy to 6 tys. zł. Jak jest
konkurencja, to trzeba powalczyć i wysoko przebić tę stawkę.
- Ziemia jest teraz w cenie, zwłaszcza w Opolu - Bierkowicach. Mnie chodzi
nie tyle o te dopłaty, ale o to, by lepiej prosperować - mówi gospodarz.
Potwierdza to Artur Jakimiak, współwłaściciel Wrocławskiej Giełdy
Nieruchomości w Opolu:
- Zgłaszają się do nas nie tylko rolnicy, którym zależy na polu, ale także
osoby zainteresowane kupnem gruntów rolnych po to, by je przekwalifikować na
budowlane lub rekreacyjne - mówi pośrednik.

To czysty zysk, o ile ktoś zabierze się do tego z głową i zna procedurę. Za
hektar działki rolnej pod Opolem płaci się 10 tys. zł, potem rozpoczyna
czasochłonną procedurę zmiany planu zagospodarowania przestrzennego gminy.
Po dwóch latach taka działka może być warta 250 tys. zł.

Ile da Unia
Za każdy hektar ziemi w dobrej kulturze rolnej dopłata wyniesie około 200
zł. Druga część dopłat będzie zwiazana z konkretnymi uprawami: chmielu,
zbóż, roślin wysokobiałkowych, strączkowych, lnu, konopi, orzecha, nasion,
traw, roślin paszowych i okopowych. Do każdego takiego hektara rolnik
otrzyma dodatkowo około 300 złotych.



Ewa Kosowska-Korniak
ekosowska@nto.pl

---