Maciej Bebenek wrote: >> Vihor ladjom, Varszawa niema > Masz racje. A mozesz przetlumaczyc? To z "Nie lubię poniedziałku", jak Kowalewski z jakiegoś biura na budowie na jakimś madziarskim zadupiu chce się dodzwonić do Warszawy, a linia jest zerwana, bo jakaś ciężarówka grzęznąca w błocie zapięła sobie linę od samowyciągarki do słupa telefonicznego :) -- pjo