[Karty] [Rz] Bankomatowi oszuści

Grzegorz Podsiadło karty@listy.icm.edu.pl
Thu, 18 Dec 2003 22:17:01 +0100


W dzisiejszej Rz został popełniony takowy artykuł, całość tutaj:
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/pieniadze_031218/pieniadze_a_2.html

Zastanowiło mnie kilka rzeczy w nim:

"Złodzieje coraz częściej korzystają z tańszych i prostszych, a równie
skutecznych metod. Zdarza się, że instalują w kieszeni bankomatu, z
której wypłacane są pieniądze, tekturową osłonkę uniemożliwiającą
wydostanie się banknotów z urządzenia.
Jeśli zorientujemy się, że z jakichś powodów bankomat nie wypłaca
żądanej przez nas kwoty - chociaż słyszeliśmy, że przeliczał pieniądze
- nie odchodźmy od razu od urządzenia. Poczekajmy, aż maszyna po
kilkunastu sekundach wciągnie banknoty z powrotem. Niestety, stan
naszego konta zostanie pomniejszony o rzekomo wypłaconą kwotę. Ale
bank zwróci nam pieniądze. Musimy zgłosić reklamację w banku, który
wydał kartę, oraz w instytucji, do której należy bankomat. Trzeba
liczyć się, niestety, nawet z 3-miesięcznym oczekiwaniem na zwrot
pieniędzy."

Te 3 miesiące wynikają z czegoś ? Czy po prostu praktyka taka jest, i
autorka ją tutaj "sankcjonuje" ?

Następny kawałek:

"Niewątpliwie kłopot pojawi się, gdy kwestionowana operacja zostanie
przeprowadzona z użyciem kodu PIN. Wtedy na posiadaczu karty ciąży
obowiązek udowodnienia, że transakcja została zrealizowana przez
oszusta."

Na czym ma to polegać ? Posiadacz nie ma raczej możliwości
_udowodnienia_ że to oszust zrobił - nie ma dostępu do zapisu z kamery
bankomatu (jeśli akurat nie wciągnęło taśmy), do zeznań osób w
sklepie i innych takich.

W sumie po raz kolejny mam poważne wątpliwości co do tego co pani
Myczkowska pisze w Rz.


-- 
empeg                    mailto:empeg@podspodem.art.pl