<!DOCTYPE HTML PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01 Transitional//EN">
<html>
<head>
<meta content="text/html; charset=ISO-8859-2"
http-equiv="Content-Type">
</head>
<body text="#000000" bgcolor="#ffffff">
W dniu 21.10.2011 15:16, Robert Partyka pisze:<br>
<blockquote cite="mid:4EA17094.5030609@bobson.pl" type="cite">
<pre wrap="">Nie mniej jednak - gdyby ktoś zaproponował ujawnienie pytań maturalnych
przed maturą, pewnikiem dowiedziałby się od ludzi, że jest idiotą,
kretynem i zdiagnozowano by mu wiele innych jednostek chorobowych z
zakresu chorób umysłowych. Nie słyszałem oskarżeń o zamach na dostęp do
informacji publicznej z powodu braku dostępu do pytań egzaminacyjnych z
matury przed maturą. Nie słyszałem też wielkich dywagacji o
kryminogenności faktu tajności pytań maturalnych.
Gdy zaś ktoś proponuje utajnienie pytań egzaminu z prawa jazdy, to robi
się z niego wręcz barbarzyńcę. Straszliwy brak konsekwencji. Ale może,
że to przez fakt, iż zwykle przy rozmowie o egzaminach prawa jazdy,
emocje biorą górę nad logiką i zdrowym rozsądkiem.
</pre>
</blockquote>
Egzamin maturalny jest egzaminem z umiejętności posługiwania się
umysłem w oparciu o wiedzę zdobytą w wieloletnim procesie
kształcenia. Ponieważ pytań jest niewiele, wiedza bardzo szeroka i
może być w przypadku przedmiotów humanistycznych samodzielnie
interpretowana pytań oczywiście nie można ujawniać.<br>
<br>
Jeśli chodzi o egzamin na prawo jazdy jest dokładnie odwrotnie. Tu
nie ma pola do własnej interpretacji. Pula przepisów jest skończona
i powinna być jak najwęższa. Pytania powinny obejmować całość
podstawowej wiedzy niezbędnej do poruszania się po drogach
publicznych. Absurdem jest utajnianie pytań.<br>
<br>
W języku angielskim jest bodajże dwa tysiące słów, których znajomość
wystarcza do porozumiewania się w stopniu elementarnym. Jeśli ktoś
wprowadzi na maturze egzamin testowy na znajomość języka
angielskiego na poziomie elementarnym to powinien listę tych słów
utajnić?<br>
<br>
<br>
Pozdrawiam<br>
<br>
Paweł Zienowicz<br>
</body>
</html>