Witam,<br><br>jak z pewnością wiadomo wielu osobom na tej liście, od paru miesięcy organizacje społeczne i osoby zaangażowane w debatę o blokowaniu stron internetowych z 2010 r. są zapraszane do KPRM na spotkania w sprawie różnych problemów z zakresu regulacji internetu. Wrócił też temat blokowania stron internetowych, w związku z projektem dyrektywy o zwalczaniu seksualnego wykorzystywania dzieci. Pisaliśmy o tym wielokrotnie na różnych formach. Odbyły się już dwa spotkania na ten temat - pierwsze w Ministerstwie Sprawiedliwości (<a href="http://www.panoptykon.org/wiadomosc/wciaz-nie-mamy-kompromisu-ale-beda-przynajmniej-policyjne-statystyki-debata-o-blokowaniu-w" target="_blank">http://www.panoptykon.org/wiadomosc/wciaz-nie-mamy-kompromisu-ale-beda-przynajmniej-policyjne-statystyki-debata-o-blokowaniu-w</a>), drugie wczoraj w KPRM. <br>


<br>Wczorajsze spotkanie było przede wszystkim wymianą poglądów pomiędzy organizacjami społecznymi sprzeciwiającymi się blokowaniu stron internetowych, a przedstawicielem Komisji Europejskiej (DG Home), panem Jakubem Boratyńskim. Pan Boratyński pokazał prezentację, która podsumowuje poglądy KE Home na kwestię blokowania i uzasadnienie proponowanej polityki. W naszej opinii ta argumentacja jest daleko niewystarczająca, żeby uzasadnić konieczność blokowania stron, których &quot;nie da&quot; się usunąć. W prezentacji pojawiło się kilka kontrowersyjnych tez, niepopartych odpowiednimi dowodami. Poprosiłam KPRM o udostępnienie tego materiału tak, aby szersze grono osób mogło się z nim zapoznać i go skomentować, dla dobra debaty publicznej w Polsce i tej w Unii Europejskiej. Czekam na odpowiedź i przekażę ją na tę listę. <br>


<br><div class="gmail_quote">Załączam także swoją prezentację, która mniej więcej podsumowuje naszą linię argumentacji z wczorajszego spotkania. Jest to oczywiście materiał bardzo skrótowy (obliczony na 15 minut) i siłą rzeczy pojawiają się w nim uproszczenia niektórych argumentów. Dlatego służymy wyjaśnieniami i obszerniejszymi opracowaniami. Zachęcam wszystkich zainteresowanych do zabrania głosu w tej dyskusji i &quot;dorzucenia&quot; nowych tez, argumentów, spostrzeżeń. Oczywiście, wszelkie uwagi krytyczne i uzupełnienia do naszej argumentacji będą bardzo mile widziane. <br>


<br>Przekazuję także fragment ważnego komunikatu, jaki otrzymaliśmy dziś z Ministerstwa Sprawiedliwości w sprawie prac nad projektem wiadomej dyrektywy: <br><br>&quot;Prezydencja Węgierska podejmuje próby rozwiązania w drodze nieformalnych konsultacji problemów negocjacyjnych związanych  z projektem dyrektywy o zwalczaniu seksualnego wykorzystywania dzieci, niegodziwego traktowania w celach seksualnych i pornografii dziecięcej (w tym między innymi kwestii blokowania stron internetowych z pornografią dziecięcą).<br>

<br>W dniu 29 czerwca br. planowane jest przedstawienie najprawdopodobniej zmodyfikowanego projektu na posiedzeniu Stałych Przedstawicieli - Coreper II. Umożliwi to ewentualne osiągnięcie kompromisu z Parlamentem Europejskim. Prezydencja Węgierska zamierza zaproponować, aby mechanizm blokowania stron z pornografią dziecięcą miał charakter fakultatywny dla państw.<br>

<br>Formalne przyjęcie tekstu będzie możliwe po przeprowadzeniu plenarnego głosowania w Parlamencie Europejskim. Termin tego głosowania nie jest jeszcze możliwy do określenia.&quot;<br><br>Tymczasem wiemy, że już w ubiegłym tygodniu negocjatorzy trzech instytucji UE: Parlamentu, Rady i Komisji uzgodnili wspólne stanowisko - w miarę zgodne z tym, czego domagały się organizacje społeczne i aktywiści: <br>

<a href="http://www.edri.org/blocking_negotiations" target="_blank">http://www.edri.org/blocking_negotiations</a><br><br>Pozdrawiam serdecznie, <br>Katarzyna Szymielewicz <br><br>FUNDACJA PANOPTYKON<br><a href="http://www.panoptykon.org">www.panoptykon.org</a><br>

</div>