<!DOCTYPE HTML PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01 Transitional//EN">
<html>
<head>
<meta content="text/html; charset=ISO-8859-2"
http-equiv="Content-Type">
<title></title>
</head>
<body bgcolor="#ffffff" text="#000000">
Well jakie ministerstwo taka kultura chciałoby się rzec parafrazując
Pana Prezydenta. Urzędnik pisze "Nie miał być więc objęty regulacją
podmiot, którego podstawowym zadaniem jest świadczenie innego
rodzaju usług, a dodatkowo na swoich stronach internetowych
umieszcza różnego rodzaju filmiki". Pewnie pasuje Mu to do przyjętej
z góry tezy, bo w projekcie ustawy nie zauważyłem w ogóle słowa
"filmiki", może dlatego, że miała ich nie dotyczyć... (ciekaw jestem
czy sąd uznałby tłumaczenie, że np. nie rozpowszechniałem bez
zezwolenia utworów audiowizualnych ale filmiki), miałbym też poważne
wątpliwości jak określić "podstawowe zadanie podmiotu". Ja dla
przykładu prowadzę działalność gospodarczą w dość wąskim zakresie
opisanym w klasyfikacji EKD zaledwie dwoma numerami (odzyskiwanie
danych oraz inne usługi informatyczne), jestem rolnikiem, etatowym
nauczycielem akademickim i biegłym sądowym, od czasu do czasu mam
też rozmaite prace zlecone. Ciekaw jestem czy opublikowanie
"filmiku" np. "jak wykryć włamanie do sieci" ew. "jak nawozić owies"
mieści się w zakresie moich podstawowych zadań jako podmiotu
gospodarczego czy może dotyczy raczej mojej działalności osobistej
albo pracy najemnej, kto miałby o tym decydować i jak zmieniłby się
status już opublikowanego "filmiku" gdybym wystąpił o dodanie
jeszcze jednego rodzaju działalności gospodarczej. Poza tym chyba
oczywiste jest, że - gdyby taka kulawa wykładnia miała wejść w życie
- podmiot, który chciałby z ominięciem przepisów ustawy uruchomić
VoD nie podlegający kontroli gotów byłby wykupić udziały w
przedszkolu, zakład fryzjerski albo prowadzić inny rodzaj
działalności deklarowany (gdzie?) jako "główny". <br>
To miło, że urzędnik wiedział czego chce "Regulacji mieli zostać
poddani tylko profesjonalni dostawcy usług na żądanie, prowadzący
zarobkową działalność gospodarczą w zakresie udostępniania filmów na
żądanie", ale dlaczego nie zapisał tego w czytelny sposób w literze
ustawy? Aż mi się ciśnie na klawiaturę cytat z Vagli : "Kiedy
przyjęta już ustawa będzie stosowana w praktyce - intencje twórców
ustawy będzie można znaleźć pod nogami, idąc w kierunku szeroko i
przyjaźnie otwartych bram piekła<a class="moz-txt-link-rfc2396E" href="http://prawo.vagla.pl/node/9384alejakwidaćVaglatoniejestekspert-prawnik,azaledwieprawnikzgminu,pytanieczyprzepisyustawmająbyćzrozumiałetylkodlaprawników-ekspertów?(TuzkoleiprzypominamisięBułyczow">" http://prawo.vagla.pl/node/9384
ale jak widać Vagla to nie jest ekspert-prawnik, a zaledwie prawnik
z gminu, pytanie czy przepisy ustaw mają być zrozumiałe tylko dla
prawników-ekspertów? (Tu z kolei przypomina mi się Bułyczow "</a>Oni to
akademicy, a on kto - prosty profesor...") Czy już to samo nie jest
argumentem dyskwalifikującym projekt ustawy ? (<span class="h1">Dz.U.
2002 nr 100 poz. 908 </span>Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów
z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie Zasad techniki prawodawczej<span
class="h2"></span>, par. 6: "Przepisy ustawy redaguje się tak,
aby dokładnie i w sposób zrozumiały dla adresatów zawartych w nich
norm wyrażały intencje prawodawcy"). <br>
<br>
Mamy w Polsce podziwu godną wolność słowa: urzędnik, publicznie na
stronach należących do władzy wykonawczej krytykuje Sejm (który
poprawki senackie przyjął), Senat (który je zgłosił), Premiera
(który je senatowi rekomendował) i jeszcze, w zakamuflowany sposób,
własnego ministra, który nie potrafił przypilnować zgodnego z
rozporządzeniem o technice prawodawczej przygotowania projektu.<br>
<br>
MS<br>
<br>
W dniu 11-04-13 13:23, Marcin Cieslak pisze:
<blockquote
cite="mid:alpine.BSF.2.00.1104131117520.23606@y.fncre.vasb"
type="cite">On Wed, 13 Apr 2011, Igor Ostrowski wrote:
<br>
<br>
<blockquote type="cite">Polecam ciekawą lekturę:
<br>
<br>
<a class="moz-txt-link-freetext" href="http://www.mkidn.gov.pl/pages/posts/implementacja-dyrektywy-audiowizualnej-dlaczego-internauci-mogli-spac-spokojnie-1771.php">http://www.mkidn.gov.pl/pages/posts/implementacja-dyrektywy-audiowizualnej-dlaczego-internauci-mogli-spac-spokojnie-1771.php</a>
<br>
</blockquote>
<br>
"""Jak widać jednak dla przeciwników ustawy nie miało to żadnego
<br>
znaczenia. Nie pasowało do przyjętej z góry tezy."""
<br>
<br>
Nie rozumiem tylko, dlaczego anonimowy urzędnik państwowy zwraca
<br>
się do obywateli (nie: internautów) językiem jak za czasów
Czesława
<br>
Kiszczaka.
<br>
<br>
Od kiedy urzędnicy państwowi mają za zadanie pisanie anonimowych
<br>
broszur politycznych?
<br>
<br>
//Marcin
<br>
<br>
<pre wrap="">
<fieldset class="mimeAttachmentHeader"></fieldset>
_______________________________________________
Rejestr mailing list
<a class="moz-txt-link-abbreviated" href="mailto:Rejestr@isoc.org.pl">Rejestr@isoc.org.pl</a>
<a class="moz-txt-link-freetext" href="http://listy.icm.edu.pl/mailman/listinfo/rejestr">http://listy.icm.edu.pl/mailman/listinfo/rejestr</a>
</pre>
</blockquote>
<br>
</body>
</html>