Panie Wacławie: bardzo dziękuję za podniesienie tego problemu na liście (chociaż wątek zdecydowanie uboczny). Tylko gwoli wyjaśnienia: Fundacja Panoptykon jak najbardziej interesuje się tematem, od początku prac nad ustawą art.9a budził nasze zasadnicze wątpliwości (<a href="http://www.panoptykon.org/aktualnosci-wszystkie/6-rzdowy-projekt-ustawy-o-przeciwdziaaniu-przemocy-w-rodzinie-niebezpiecznie-szerokie-uprawnienia-zespoow-interdyscyplinarnych-w-zakresie-przetwarzania-danych-wraliwych">http://www.panoptykon.org/aktualnosci-wszystkie/6-rzdowy-projekt-ustawy-o-przeciwdziaaniu-przemocy-w-rodzinie-niebezpiecznie-szerokie-uprawnienia-zespoow-interdyscyplinarnych-w-zakresie-przetwarzania-danych-wraliwych</a>). <br>
<br>Zabrakło nam jednak czasu/możliwości organizacyjnych żeby podjąć się zainicjowania kampanii społecznej, o której Pan zapewne myśli. Bo na tym etapie prac legislacyjnych niewiele więcej można zrobić. Kolejny przyczynek do problemu braku realnych konsultacji społecznych. Po pierwszym czytaniu i przy okazji wysłuchania publicznego w sejmie były zgłaszane protesty przecie temu przepisowi (<a href="http://m.in">m.in</a>. ten: <a href="http://poland.indymedia.org/pl/2009/03/43529.shtml">http://poland.indymedia.org/pl/2009/03/43529.shtml</a>) jednak nic z tego nie odbiło się na procesie legislacyjnym.. <br>
<br>Teraz faktycznie zostaje już tylko droga otwartego protestu, zbierania podpisów, a jak to wejdzie w życie skarżenia do TK. W pełni się zgadzam, że takie uprawnienia &quot;państwa&quot;, które w dodatku ceduje je na &quot;interdyscyplinarne zespoły&quot; (nie preecyzując kryteriów doboru osób, zasad funkcjonowania, w tym ochrony danych) są wbrew Konstytucji. Mam na myśli brak poszanowania dla prawa do prywatności. Nie uważam, żeby działania prewencyjne uzasadniały tak daleko idące ograniczenia. Ich skala istotnie zakrawa na próbę legitymizowania masowej i rutynowej inwigilacji &quot;trudnych rodzin&quot;. <br>
<br>Z braku czasu nie jestem teraz w stanie odnieść się tak, jakbym chciała, do ogólnej dyskusji n.t. &quot;polityki antyprzemocowej&quot;, jaka się wywiązała powyżej. Ale  w pełni podpisuję się pod komentarzem Marcina: <br>

<div class="gmail_quote"><blockquote class="gmail_quote" style="border-left: 1px solid rgb(204, 204, 204); margin: 0pt 0pt 0pt 0.8ex; padding-left: 1ex;"><div class="im"><blockquote class="gmail_quote" style="border-left: 1px solid rgb(204, 204, 204); margin: 0pt 0pt 0pt 0.8ex; padding-left: 1ex;">

<br>
</blockquote>
<br></div>
Powstaje pytanie, czy dysfunkcjonalne państwo jest w stanie pomóc dysfunkcjonalnej rodzinie? Czy skoro rodzina nie działa,<br>
to czy z tego powodu mamy wzmocnić państwo? Czy chcemy mieć więc<br>
represyjne państwo i rodziny w stanie rozkładu? Moim zdaniem nie.<div class="im"><br></div>
Takie stawianie sprawy - przeciwnika pod ścianą (kto nie jest z nami, ten jest<br>
z nimi) jest nieuczciwe. Sformułowania przytoczone przez pana prezesa Iszkowskiego<br>
mogą świadczyć o próbie manipulowania pojęciami w celu zmiany definicji<br>
zjawiska &quot;przemocy&quot; i rozszerzenia jej zakresu. Wątpliwości natury<br>
zasadniczej budzi również proponowany zestaw procedur.<br>
<br>
<font color="#888888"><br>
Pozdrawiam, </font></blockquote><div>-- <br>Katarzyna Szymielewicz<br>FUNDACJA PANOPTYKON <br></div><blockquote class="gmail_quote" style="border-left: 1px solid rgb(204, 204, 204); margin: 0pt 0pt 0pt 0.8ex; padding-left: 1ex;">
<font color="#888888"><br>
</font><br>_______________________________________________<br>
Rejestr mailing list<br>
<a href="mailto:Rejestr@isoc.org.pl">Rejestr@isoc.org.pl</a><br>
<a href="http://tools.wikimedia.pl/mailman/listinfo/rejestr" target="_blank">http://tools.wikimedia.pl/mailman/listinfo/rejestr</a><br>
<br></blockquote></div><br><br clear="all"><br><br><br>