Witam!<br><br><br><div class="gmail_quote">W dniu 27 lutego 2010 13:11 użytkownik Jozef Halbersztadt <span dir="ltr"><<a href="mailto:jothal@o2.pl">jothal@o2.pl</a>></span> napisał:<br><blockquote class="gmail_quote" style="border-left: 1px solid rgb(204, 204, 204); margin: 0pt 0pt 0pt 0.8ex; padding-left: 1ex;">
Witam,<br>
<br>
Rozumiem, że dzięki prośbie min. Boniego mamy jeszcze trochę czasu.<br>
<br>
Parę słów odnośnie pkt.1 i 2. Z deklaracja składanych przez ministra i jego współpracowników zarówno w trakcie spotkań związanych z RSiUN jak i przy okazji spotkania z Antykorupcyjną Grupą Roboczą Fundacji Batorego <a href="http://www.batory.org.pl/doc/Notatka_ze_spotkania_w_KPRM_20091103.pdf" target="_blank">http://www.batory.org.pl/doc/Notatka_ze_spotkania_w_KPRM_20091103.pdf</a><br>
wynika, że w KPRM istnieje pełna świadomość złej jakości materiałów wyjściowych na podstawie, których powstają projekty ustaw. Rozumiem też że prowadzone są prace mające prowadzić do poprawy tej sytuacji i będziemy mogli się w te prace włączyć.<br>
</blockquote><div><br>Cóż można powiedzieć, poza tym, że argumenty "ponieważ poszczególne ministerstwa są przyzwyczajone" ewentualnie "na poziomie idei nie ma rozbieżności pomiędzy postulatami a (...) sposobem myślenia o pożądanym kierunku" brzmią albo humorystycznie albo.... no pozostańmy przy tym, że humorystycznie.<br>
<br></div><blockquote class="gmail_quote" style="border-left: 1px solid rgb(204, 204, 204); margin: 0pt 0pt 0pt 0.8ex; padding-left: 1ex;">
Jednakże w chwili obecnej nasze uwagi mają dotyczyć Systemu informacji zaproponowanego przez RCL.<br></blockquote><div><br>No tak, tyle, że problem w tym, że zawsze w obecnym trybie prac, uwagi będą mogły dotyczyć poszczególnych projektów, a - jak mówi klasyk, wampir jest pogrzebany - nie w poszczególnych projektach ale samym systemie. Rozumiem, że nie dyskutujemy o tym, czy głównym zadaniem rządu powinna być działalność legislacyjna (co zdaje się ktoś już na tej liście proponował, a co mnie osobiście wydaje się niebezpiecznym mieszaniem zadań legislatury i egzekutywy) ale wydaje mi się, że przy okazji tego projektu można by wspomnieć o ogólnych uwagach do całego procesu opracowywania projektów aktów prawnych w ramach przysługującej rządowi inicjatywy ustawodawczej (takie <span style="visibility: visible;" id="main"><span style="visibility: visible;" id="search">Ceterum censeo Carthaginem esse delendam) bo jak i gdzie o tym wspomnieć inaczej? Poza tym </span></span>informatyzowanie rozwiązania, co do którego ma się poważne zastrzeżenia jest bardzo złą praktyką. Najpierw się naprawia proces a potem go technicyzuje, bo technicyzacja (a więc operacja prowadząca przecież do zwiększenia wydajności i skuteczności) bałaganu da w efekcie bałagan większy i bardziej denerwujący, nie mówiąc już o tym że jakieś pieniadze (i to znając tryb działani administracji państwowej - niemałe) pójdą na zbudowanie czegoś, co za chwilę trzeba będzie poprawiać i naprawiać.<br>
</div><blockquote class="gmail_quote" style="border-left: 1px solid rgb(204, 204, 204); margin: 0pt 0pt 0pt 0.8ex; padding-left: 1ex;">
<br>
Ja mam propozycję związaną z pkt.2, choć znacznie dalej idącą. Uważam, że należy wprowadzić "fiszki rejestracyjne". Chodzi o to, że każdemu projektowi odpowiadałby strona na której agregowane były najważniejsze informacje i na której byłyby linki do dokumentów źródłowych.<br>
</blockquote><div><br>To jest dobry pomysł, jakkolwiek ja w punkcie 2 pisałem o umieszczeniu na platformie "ankiety" rozumianej jako <br>1. Możliwość szybkiego zaopinowania projektu ważna szczególnie w sytuacji gdy z jakichś względów czas na wydanie opinii jest bardzo krótki w stosunku do zasobów jakimi organizacja dysponuje<br>
2. Narzędzie dla rządu dla szybkiego sporządzenia sprawozdania z dotychczasowego przebiegu procesu konsultacji społecznych nad jakimś projektem.<br><br>Swoją drogą, na marginesie możnaby się poważnie zastanowić czy tego rodzaju proces powinien obejmować tylko inicjatywy rzadowe (czemu niby NGO nie mogłyby się wypowiadać o projektach poselskich, senackich, prezydenckich czy spolęcznych) i czy lepszym miejscem działania "platformy" nie byłby w związku z tym parlament?<br>
Pozdrawiam<br>MS<br><br></div></div><br>